Reklama

Już wiemy, kto z kim zatańczy!

Już po raz 11 widzowie będą mogli podziwiać roztańczone gwiazdy. W najbliższy weekend rusza 11. edycja programu "Taniec z Gwiazdami". Już 7 marca widzowie zobaczą pierwszy odcinek 11. edycji tego popularnego programu. Na parkiecie wirować będą m.in. Katarzyna Glinka, Artur Barciś, Piotr Szwedes, Katarzyna Grochola, Julia Kamińska.

"Muszę nieskromnie przyznać, że Taniec z gwiazdami to jeden z najpopularniejszych programów. Bardzo się cieszę, że jesteśmy docenieni przez fachowców na świecie. Naszą wersję programu przedstawia się jako wzorcową" - powiedziała podczas czwartkowej konferencji producentka programu, Agnieszka Koniecka.

Nowe pary, nowe studio i zupełnie nowe emocje, które program wzbudza od wielu lat. Wiosną obok nowych gwiazd na parkiet wkroczą mistrzowie tańca, by zaprezentować widzom choreografie, o jakich im się nawet nie śniło. Znani, lubiani i kojarzeni z zupełnie innych zawodowych aktywności uczestnicy programu zadebiutują w energetycznej cza-czy i eleganckim walcu angielskim. Ich taneczne zmagania oceniać będzie najpopularniejsza komisja ds. "układów, rytmu i ram", w której zasiadają: Beata Tyszkiewicz, Iwona Pavlović, Piotr Galiński oraz Zbigniew Wodecki. Przez świat tanecznego show przeprowadzą widzów - Katarzyna Skrzynecka i Piotr Gąsowski. O oprawę muzyczną zadbają ludzie, którym wiecznie w duszy gra - Tomek Szymuś i jego orkiestra.

Reklama

"11. edycja będzie wyjątkowa. Szykujemy fantastyczne, tematyczne odcinki. W tej edycji będziemy mieli najbardziej wyrównaną ekipę mistrzowskich tancerzy. To świadczy o tym, że będziemy mieli najwyższy artystyczny poziom" - zapewnił podczas konferencji choreograf Agustin Egurola.

A co na to same gwiazdy? Dla aktorki Kasi Glinki to zupełnie nowe wyzwanie. "Są lepsze i gorsze momenty. Wymagania są bardzo duże. Czasami czuję się jakbym nie tańczyła, miała osiem rąk, cztery nogi i zupełny brak świadomości koordynacji. Jestem bardzo podekscytowana, dobrze, że mieliśmy dziś próbę - mogłam przetestować wszystko, zobaczyć, z czym to się je" - powiedziała aktorka.

Dla Julii Kamińskiej - serialowej "BrzydUli" - przygoda z tańcem rozpoczęła się wraz z pierwszym treningiem. Jak podkreśla, w tańcu odnajduje się zaskakująco dobrze. Ubolewa jedynie nad jednym - "Trochę przeszkadza mi to, że te buty do tańca są bardzo brzydkie. Zupełnie nie wiem, dlaczego w nich tańczymy" - oznajmia Julia. Są jednak elementy tańca, które ją szczególnie zaskoczyły. "Nie spodziewałam się, że nawet taki walc, który wygląda jak najłatwiejsza rzecz na świecie, może sprawiać trudność, nawet, kiedy się nie tańczy, tylko stoi się w ramie. Każdy mięsień jest napięty i to jest bardzo wyczerpujące" - zdradza Kamińska.

Zapewne wszystkie oczy będą zwrócone właśnie na Julię i jej tanecznego partnera - Rafała Maseraka, który jest laureatem poprzedniej edycji programu. Jak zapewnił - nie zamierza spocząć na laurach. W miarę jedzenia apetyt rośnie? "Na pewno nie osiadłem na laurach i zrobię wszystko, żeby doprowadzić Julię do finału" - zapewnił Rafał Maserak.

Do finału długa droga, a do pokonania same gwiazdy: Przemysław Saleta, aktorka Olga Bołądź, Mistrz Świata w Windsurfingu, Przemysław Miarczyński, Katarzyna Glinka, serialowy detektyw Maciej Friedek, piosenkarz Łukasz Mróz, aktorka Aleksandra Szwed, Piotr Szwedes, pisarka Katarzyna Grochola, Artur Barciś, Julia Kamińska i piosenkarka Oceana.

Pierwszy odcinek 11. edycji "Tańca z Gwiazdami" już w niedzielę, 7 marca o godz. 20.00 na antenie TVN.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy