Już wie, dokąd zmierza
Jest sąsiadką Hugh Granta, do tego koncertuje z muzykami Amy Winehouse. A to dopiero początek jej drogi!
Kiedyś fascynowała się lotami balonem, teraz uwielbia skoki na bungee. Jedno się jednak nie zmieniło. To jej miłość do muzyki. Dlaczego Tatiana Okupnik zdecydowała robić karierę za granicą i czy myśli jeszcze o powrocie do kraju?
- Wiem, czego chcę - mówi otwarcie artystka. Dlatego kiedy uznała, że jej kariera w Polsce utknęła w martwym punkcie, zdecydowała się na radykalny krok.
- Przygotowałam pakiet ze swoją muzyką, zdjęciami i wysłałam go do agencji organizującej koncerty w Europie - wspomina. - I z tej agencji odezwał się do mnie Dave (Fowler - przyp. red.), który jest teraz moim menedżerem - dodaje.
Punktem zwrotnym w karierze Tatiany był jej występ w Jaśle, na który specjalnie przyjechał Fowler. Z miejsca zaproponował jej współpracę.
Dziś jej kariera w Wielkiej Brytanii świetnie się rozwija. - Przekonałam się, że decyzja o wyjeździe z Polski była dobra - twierdzi. Dlaczego? - Bo moje utwory są grane w stacjach radiowych!
Kiedy promowała drugą solową płytę w brytyjskiej stacji radiowej BBC2, zaśpiewała z zespołem muzyków, którzy występowali z Amy Winehouse. Teraz grają z Tatianą.
Ale to nie wszystko. Na początku roku nawiązała współpracę z ojcem legendarnej Amy, Mitchem Winehouse'em. Dwukrotnie wystąpiła u jego boku na koncertach charytatywnych. Podpisała też kontrakty z wytwórniami w Grecji, Włoszech i Rumunii.
- Uważam, że jestem na początku drogi - mówi ostrożnie. I dodaje z uśmiechem: - Na razie idzie nieźle.
Mieszka w jednej z najbardziej reprezentacyjnych dzielnic Londynu, Kensington, gdzie rezydują takie sławy, jak: Hugh Grant, Elton John i Eric Clapton. A także Jimmy Page z Led Zeppelin.
- Marzyłam o tym, żeby go kiedyś spotkać. I spotkałam, na poczcie. A potem w kafejce i w sklepie spożywczym - opowiada. - Do trzech razy sztuka - pomyślała wtedy i podeszła do słynnego muzyka, by się przedstawić. - Teraz spotykamy się dość regularnie.
Co ciekawe, mimo kariery w Wielkiej Brytanii podatki wciąż płaci w Polsce. - Na emeryturę odkładam w polskim ZUS-ie - śmieje się. - Nigdy nie mówiłam, że wyjeżdżam na dobre! Możliwe więc, że pewnego dnia powróci do rodzinnej Łodzi.
Trzymamy kciuki, żeby jedna z jurorek "X Factora" była już wtedy międzynarodową gwiazdą.
Marzena Juraczko
Najlepsze programy, najatrakcyjniejsze gwiazdy - arkana telewizji w jednym miejscu!
Nie przegap swoich ulubionych programów i seriali! Kliknij i sprawdź!