Reklama

Julia Wieniawa: Jak wychowywać dzieci

Julia Wieniawa radzi rodzicom, jak powinni wychowywać nastoletnie dzieci. Młoda aktorka oparła te porady na własnych doświadczeniach z okresu, kiedy sama była nastolatką i słuchała zakazów i nakazów swoich rodziców. Przyznała, że rodzice dawali jej dużo wolności, a ona starała się nie zawieść ich zaufania. Ale czasem zdarzało się, że nie chciała słuchać ich próśb. "Jak zakazywali, to kręciłam i robiłam na odwrót" - wyznała 21-letnia gwiazda.

Julia Wieniawa radzi rodzicom, jak powinni wychowywać nastoletnie dzieci. Młoda aktorka oparła te porady na własnych doświadczeniach z okresu, kiedy sama była nastolatką i słuchała zakazów i nakazów swoich rodziców. Przyznała, że rodzice dawali jej dużo wolności, a ona starała się nie zawieść ich zaufania. Ale czasem zdarzało się, że nie chciała słuchać ich próśb. "Jak zakazywali, to kręciłam i robiłam na odwrót" - wyznała 21-letnia gwiazda.
Kiedyś byłam bardziej imprezowa - wyznała w jednym z wywiadów Julia Wieniawa /Andras Szilagyi /MWMedia

Julia Wieniawa wraz z grupą przyjaciół wystąpiła w relacji na żywo, którą we wtorek, 19 maja, prowadziła na Instagramie Joanna Koroniewska i Maciej Dowbor. Prowadzący, którzy są rodzicami dwóch córek, poprosili swoich młodych gości o rady dotyczące wychowania nastolatków. Wieniawa i jej znajomi zgodnie odpowiedzieli, że lepiej ufać swojemu dziecku niż stosować zakazy. Podali nawet przykład swojej koleżanki, która była kontrolowana przez rodziców i źle się to dla niej skończyło.

"Mamy znajomą, która skończyła osiemnastkę i poleciała grubo w świat, bez kontroli, właśnie przez to, że była chowana pod kloszem" - powiedziała Julia Wieniawa.

Reklama

Aktorka stwierdziła, że lepiej sprawdza się traktowanie dziecka po partnersku. "Jeśli dajesz dziecku zaufanie, ono je tobie oddaje. Dzięki temu możesz dowiedzieć się więcej o swoim dziecku. Oczywiście nie na zasadzie: rób, co chcesz, baw się, maleńka. Wszystko w granicach rozsądku" - wyjaśniła gwiazda.

Wieniawa zdradziła też, że w jej wypadku sprawdziło się podejście, które stosowała jej mama. "Miała taki patent, że mówiła: 'Idź, rób, co chcesz, ale pamiętaj, jakie są moje słowa'. Przez to bałam się zrobić coś głupiego, bo wiedziałam, że mama nie będzie ze mnie dumna" - powiedziała Wieniawa.

Ale przyznała, że czasem zdarzało się, że nie chciała respektować rodzicielskich zakazów. "Kazali mi wracać z imprez przed 22:00, żebym jeszcze przyjechała metrem, a ja zawsze prosiłam, czy mogę spać u koleżanki" - wspomniała aktorka.

Takich sytuacji musiało być całkiem sporo, bo w 2017 roku w rozmowie z JastrzabPost.pl, 19-letnia wówczas Wieniawa mówiła: "Kiedyś byłam bardziej imprezowa, teraz troszeczkę to ze mnie zeszło, takie FOMO, czyli fear of missing out (obawa, że coś nas omija - przyp. red.), jest już dawno za mną. Zaczęłam rzeczywiście bardzo wcześnie imprezowanie, teraz wolę ze znajomymi spotykać się w ciągu dnia".

Na kilka miesięcy przed egzaminami maturalnymi, do których przystąpiła w 2017 roku, w mediach co chwilę pojawiały się informacje o tym, że zamiast się uczyć, Julia Wieniawa imprezuje, pracuje lub wyjeżdża. O powodzenie na jej egzaminie dojrzałości miał się martwić nawet ówczesny chłopak gwiazdy, Antoni Królikowski. Aktorka zdementowała jednak później te doniesienia.

"Nie mają pojęcia o tym, że ja codziennie chodziłam na 'korki'. Codziennie po planie zdjęciowym, siedziałam do północy na 'korkach' z matmy. Pisałam wypracowania z polskiego. Ja się dobrze uczyłam, byłam w bardzo dobrej szkole. Ale o tym jakoś się nie wspomina" - stwierdziła aktorka w rozmowie z "Galą" w 2017 roku.

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Julia Wieniawa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy