Reklama

Joanna Liszowska: Bądźmy sobą!

Joanna Liszowska opowiada, jak rozpoznaje taneczny talent i co się, jej zdaniem, liczy na scenie.

Dlaczego show "Tylko taniec. Got to dance" cieszy się tak dużą popularnością?

Joanna Liszowska: - Jest to program dla wszystkich - ze względu na ogrom prezentowanych stylów tanecznych. Myślę również, że wielu widzów może utożsamiać się z niektórymi uczestnikami i mieć podobne marzenia jak oni.

Pani ulubiony styl taneczny?

- Jestem otwarta na wszystko! Po prostu kocham taniec, bo jak można go nie kochać?! (śmiech).

Po czym przede wszystkim poznaje pani, że dany uczestnik ma talent?

- Dla mnie najważniejsza na scenie jest prawda. Muszę uwierzyć tancerzowi, a on musi wierzyć samemu sobie. To jest iskra, której nie da się zdefiniować. Ona rozpala we mnie zainteresowanie i porusza emocje. Chcę być zaskakiwana, zaintrygowana i nie mogę pozostać obojętna.

Reklama

Jak układa się pani współpraca z nową jurorką - Anną Jujką?

- To fantastyczna osoba, babka z jajem, ale przy tym kobieca i wrażliwa. Na swój sposób trochę pozytywny świr, którym ja też jestem, a tacy zawsze się dogadają.

Czy w tej edycji któryś z tancerzy skradł już pani serce?

Nie mam zbyt wielu faworytów. Występy castingowe różnią się od półfinałowych, zatem wszystko może się zdarzyć! Jedni pewnie zaskoczą mnie na plus, inni wręcz przeciwnie.

Rozmawiała Małgorzata Pokrycka.

Chcesz poznać lepiej swoich ulubionych artystów? Poczytaj nasze wywiady, a dowiesz się wielu interesujących rzeczy!

Najlepsze programy, najatrakcyjniejsze gwiazdy - arkana telewizji w jednym miejscu!

Nie przegap swoich ulubionych filmów i seriali! Kliknij i sprawdź nasz nowy program telewizyjny!

Kurier TV
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy