Joanna Krupa przyleciała do Polski. Teraz się tłumaczy!
W poniedziałek, 6 lipca, media obiegła informacja, że Joanna Krupa po trwającej wiele tygodni kwarantannie przyleciała do Polski. To pierwsza jej podróż do kraju razem z jej córeczką, Ashą. Teraz Joanna Krupa poinformowała fanów w Stanach, że powodem jej podróży są zdjęcia do programu "Top Model".
Pierwsze castingi do kolejnej edycji "Top Model" z powodu pandemii odbywały się online. Joanna Krupa pokazała przy okazji, jak wygląda specjalnie przygotowany dla niej pokój.
Dlaczego Krupa się tłumaczy z tego, że przyleciała do Polski? Wygląda na to, że prezenterka ma wyrzuty sumienia wobec swoich przyjaciół i fanów w Ameryce. To dlatego swój post napisała po angielsku, a sformułowała go tak, żeby dokładnie wyjaśnić przyczyny wyjazdu.
"Jestem bardziej niż wdzięczna, że mogę być na planie @topmodelpolskatvn, robić to, co kocham w tych trudnych czasach, kiedy tyle osób traci swoje utrzymanie. Moje serce pęka zwłaszcza z powodu USA, gdzie jak widać, nie potrafimy opanować wroga. Modlę się o to, aby rozwiązanie znalazło się prędzej niż później" - napisała Krupa.
Modelka wyjaśniła też swoim amerykańskim fanom, że polska ekipa produkcyjna bardzo poważnie podchodzi do reżimu sanitarnego.
"Mamy na planie medyka, który sprawdza, czy przestrzegane są protokoły, inaczej obowiązuje wysoka grzywna (...). Ekipa nosi maseczki i cały czas dezynfekujemy ręce" - zapewniła Joanna Krupa. Na dowód tego pokazała też specjalnie przygotowany dla niej pokój, który spełnia wymogi reżimu sanitarnego.
Tak skrupulatne tłumaczenie się wiąże się prawdopodobnie z tym, że Krupa - będąc jeszcze w Stanach - ostro krytykowała ludzi, którzy lekceważą pandemię.
Twierdziła, że amerykańskie władze powinny karać wysokimi mandatami tych, którzy nie noszą maseczek i nie przestrzegają zasad bezpieczeństwa. Swoim wpisem chciała więc prawdopodobnie uniknąć tego, że ktoś zarzuci jej hipokryzję i skrytykuje za to, że mimo trwającej pandemii, ruszyła w podróż do Europy.