Joanna Koroniewska: Spadła na nią fala hejtu! Wszystko przez... biust
Z pozoru zwykłe zdjęcie, na którym Joanna Koroniewska w towarzystwie męża uprawia jogging, wywołało prawdziwą burzę. Obiektem ożywionej dyskusji stał się biust aktorki. Dawna gwiazda "M jak miłość" nie przeszła obojętnie obok hejterskich komentarzy.
Joanna Koroniewska i Maciej Dowbor to uwielbiana przez internautów para. Małżonkowie, którzy wychowują wspólnie dwie córki, aktywnie udzielają się w sieci. Mają własny kanał w serwisie YouTube, ponadto oboje prowadzą własne profile na Instagramie. Za ich pośrednictwem Dowborom zdarza się publicznie ze sobą dyskutować. Często też z siebie żartują. Fani wielokrotnie przekonywali się, że nie brakuje im poczucia humoru i dystansu do siebie.
Maciej Dowbor ostatnio po raz kolejny postanowił udostępnić na Instagramie poświęcony swojej żonie wpis. Prezenter telewizyjny pokazał internautom zdjęcie, na którym on jedzie na rowerze, a obok niego biegnie ukochana. Pod spodem z przymrużeniem oka napisał: "Bójcie się biegaczki świata! Joanna Koroniewska szykuje formę na igrzyska w Tokio! Tylko jeszcze nie wiemy, w jakiej konkurencji. Pomóżcie, bo ambicje są, tylko teraz cel potrzebny".
Mąż dawnej gwiazdy "M jak miłość" z pewnością nie spodziewał się, że opublikowana przez niego fotografia wywoła tak duże poruszenie. Tymczasem pod zdjęciem rozpętała się burzliwa dyskusja dotycząca... rozmiaru biustu Joanna Koroniewskiej. Aktorka nie uniknęła niestety niewybrednych komentarzy. Znalazło się na szczęście mnóstwo osób, które stanęły w obronie 43-latki. Ona sama również postanowiła zabrać głos.
Koroniewska nie zamierzała przejść obojętnie obok afery, jaka rozpętała się na profilu jej męża. Używając swojego konta na Instagramie, zamieściła obszerny wpis, w którym odniosła się do całego zamieszania. Aktorka przyznała, że nie spodziewała się, że tak - z pozoru - zwyczajne zdjęcie wywoła taką burzę.
"Dwa dni temu mój mąż wrzucił moje zdjęcie z biegania. Zauważyłam ten post dopiero dzisiaj. I dopatrzyłam się tam niezłej awantury. Dziękuję wszystkim, którzy wzięli mnie w obronę! A doczytałam, że odbyła się tam prawdziwa walka" - napisała na wstępie.
Koroniewska postawiła sprawę jasno. Po raz kolejny podkreśliła, że nie ma z powodu swojego biustu żadnych kompleksów. Dodała, że ważniejsze od jego rozmiaru jest dla niej to, że jest zdrowy.
"Do wszystkich szczerze zaniepokojonych wielkością moich piersi: kochani! Uwielbiam swój rozmiar. Nie mam zamiaru niczego zmieniać. Każdy ma prawo wyglądać, jak chce. Na tym właśnie dla mnie polega samoakceptacja. Swoje pewnie gdzieś tam ogólnie przyjęte wady zamieniam w zalety! I kocham je miłością wielką! (...) Najbardziej dlatego, że mam to szczęście, że [mój biust] jest zdrowy!"- napisała.
Na koniec zwróciła się do autorów niewybrednych komentarzy: "Wszystkich szowinistów i stereotypowo myślących ściskam najmocniej, jak potrafię! I trochę współczuję życia i problemów!".
Maria Staroń