Reklama

Joanna Brodzik: Przyjaźń daje siłę

Joanna Brodzik wiele zawdzięcza najbliższym koleżankom, ale czasami słyszy też od nich: nie rób scen!

Jaka jest pani bohaterka z nowego serialu TVN "Nie rób scen"?

Joanna Brodzik: - Zwykła.

Czyli to kobieta z krwi i kości?

- I sadła (śmiech). Ale też niespełnionych marzeń, zawiedzionych ambicji i kompleksów. Ma także jedną, moim zdaniem, cenną cechę - niezbyt się przejmuje, przeciwności losu na dłuższą metę nie robią na niej wrażenia.

A jak wygląda jej małżeństwo? W związku jest przysłowiową szyją?

- Tak się Ance przynajmniej wydaje. Rafał (Wojciech Solarz - przyp. red.) pozwala żonie na popełnianie błędów. Jest z nią na dobre i na złe. To kapitał nie do przecenienia.

Reklama

Podczas zdjęć wydawało się pani, że gra sceny z własnego życia?

- Zdecydowałam się przyjąć tę rolę, ponieważ serial "Nie rób scen" w sposób inteligentny łamie tabu, o którym nie mówi się w telewizji. Dzięki niemu widzowie mogą przejrzeć się w krzywym zwierciadle i zastanowić się nad bardzo ważnymi sprawami. Na przykład co zrobić, gdy twój partner nie jest do końca idealny, ale nie możesz się z nim rozstać, bo macie dziecko.

źródło: Dzień Dobry TVN/x-news

Ogromną podporą dla Anki są koleżanki...

- ... ale też źródłem szpilek, igieł i innych ostrych narzędzi, które wbijają jej pod żebra z różnych powodów (śmiech).

Prywatnie również ma pani taką "grupę wsparcia"?

- Moje przyjaciółki wiele razy uratowały mi życie, rodzinę, godność i pracę. Bez nich nie byłabym w tym miejscu, w którym jestem. Uważam, że kobiety powinny się wspierać, bo wtedy stają się silniejsze.

Przyjaźń między kobietami momentami bywa chyba trudna?

- Większość wartościowych rzeczy bywa trudna do zdobycia, a o przyjaciółki trzeba po prostu dbać. Kochać je, pamiętać o nich, zajmować się ich problemami. Myślę, że nie ma nic cenniejszego.

Zdarza się pani mówić najbliższym koleżankom: nie rób scen?

- Oczywiście! Choć czasem, według nich, to ja robię sceny. Cenię sobie jednak szczerość.

źródło: Dzień Dobry TVN/x-news

W jakich sytuacjach słyszy pani te słowa?

- Gdy się wymądrzam albo mam kilka gotowych rozwiązań i wszystkie są wprost genialne (śmiech). Trudno się dziwić - w końcu jestem spod znaku Koziorożca!

Rozmawiała Małgorzata Pokrycka.

Nie przegap swoich ulubionych filmów i seriali! Kliknij i sprawdź nasz nowy program telewizyjny!

Chcesz poznać lepiej swoich ulubionych artystów? Poczytaj nasze wywiady!

Kurier TV
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy