Jerzy Schejbal: Głowa aktorskiej rodziny
Ma dwie pasje: góry i aktorstwo. I jedną wielką miłość od lat: swoją wspaniałą rodzinę.
Kiedy był dzieckiem, marzył, by - jak typowy, prawdziwy góral - całe życie mieszkać w górach.
Urodzony w Nowym Sączu Jerzy Schejbal (65 l.) na Podhalu czuje się tak dobrze, jak w żadnym innym miejscu na świecie. Nie chciał stamtąd wyjeżdżać. Na miejsce aktorskich studiów wybrał Kraków, bo stamtąd miał najbliżej do Zakopanego.
Choć los rzucił go do Wrocławia (był nawet dziekanem wydziału aktorskiego tamtejszej szkoły teatralnej), a potem do Warszawy, pan Jerzy nadal czuje się człowiekiem gór. Z polskich pasm aktor przewędrował już chyba wszystkie...
- Lubię usiąść na wzgórzu i słuchać dźwięków miasta unoszących się w oddali. Tak zawsze najlepiej wypoczywam - opowiada aktor o miłości do gór. Z góralami pana Jerzego łączy jeszcze podobne spojrzenie na świat, przywiązanie do tradycyjnych wartości, rodziny. Jest szczęśliwym i dumnym ojcem dwóch córek: Magdaleny (32 l.) i Katarzyny (27 l.). Bardzo zaskoczyło go, że obie wybrały zawody związane ze sztuką. Chociaż nie powinno, ponieważ aktorzy na planie filmowym i za kulisami często wychowują też swoje dzieci. Spędzają tam przecież pół życia.
Jego córki jednak długo nie mogły pogodzić się z tym, że rodzice (mama, Grażyna Krukówna, jest aktorką Teatru Polskiego we Wrocławiu) wieczory muszą spędzać poza domem. Pan Jerzy wspomina, jak mała Magda zanosiła się płaczem, gdy tata, zamiast czytać jej bajkę na dobranoc, wychodził na spektakl w teatrze. A jemu pękało serce...
Wbrew pozorom, kariera nigdy nie była jednak dla niego sensem życia. Tylko dla najbliższych był w stanie wiele znieść i wiele poświęcić. I nic nie było go w stanie nigdy naprawdę tak zasmucić, jak domowe kłopoty. Jako głowa rodziny pan Jerzy radził sobie świetnie i słynął z tego, że umiał rozwiązać każdy konflikt. Ale, jak w każdej rodzinie, zdarzały się też trudniejsze chwile. Aktor do dziś pamięta trudne chwile, gdy nie potrafił znaleźć wspólnego języka ze starszą córką.
- Magda była niezależna, lubiła robić po swojemu. Starałem się być liberalny, ale mimo wszystko czasem iskrzyło - wspomina.
Czy jest szczęśliwy, że "niepokorna" Magda poszła w jego ślady? Wszak kiedy on sam był dzieckiem, zawód aktora uważano za zajęcie niepoważne. - Długo ukrywałem, na jakie studia się wybieram. Miałem nosa, bo jak później przyznała mi historyczka - jedna z najbardziej konserwatywnych nauczycielek - gdyby wiedziała, że będę zdawać do szkoły aktorskiej, to by mnie oblała na maturze - opowiada pan Jerzy.
Ale czasy się zmieniały. Dziś jest bardzo cenionym aktorem, obchodził jubileusz 40-lecia pracy. Starsza córka jest aktorką, druga wykłada we wrocławskiej szkole teatralnej. Czy rodzinną tradycję podtrzymają wnuki, Ignaś (3 l.) i Anielka (1,5 l.)? Pan Jerzy nie miałby chyba nic przeciwko temu...
Iza Wojdak
Najlepsze programy, najatrakcyjniejsze gwiazdy - arkana telewizji w jednym miejscu!
Nie przegap swoich ulubionych programów i seriali! Kliknij i sprawdź!