Reklama

Jego kontrowersyjność jest pociągająca

Tancerz, choreograf, juror tanecznego show "You Can Dance - po prostu tańcz", działacz organizacji ekologicznych. Michał Piróg zawsze szczerze mówi to, co myśli. A gdy się wzruszy - płacze.

Jedni krytykują jego kontrowersyjny styl bycia, innych zachwyca na tyle, że ponoć oglądają "YCD" głównie... dla niego!

W 6. edycji programu wyraźnie złagodniałeś. Jesteś uśmiechnięty, opalony...

- Ostatnie miesiące spędziłem w Izraelu, postanowiłem w tym roku uciec od zimy i jestem z siebie bardzo dumny, że mi się to udało (śmiech). W międzyczasie realizowałem też projekty w Indonezji, wyskoczyłem do Stanów, i to wszystko razem wzięte dało mi pozytywną energię i poczucie dystansu do siebie i innych. Poza tym z przyjemnością przylatywałem do Polski na kolejne castingi, zwłaszcza że to, co prezentują kandydaci, z edycji na edycję, jest coraz lepsze. Częściej mamy okazję ich chwalić, niż krytykować. Stąd pewnie wrażenie tej postępującej łagodności (śmiech).

Reklama

Jedno się tylko nie zmienia: poziom napięcia na linii Piróg - Egurrola! Czy prywatnie też się nie znosicie tak bardzo, jak na wizji?

- Nie na tyle, żeby wchodzić do studia oddzielnymi korytarzami! Niemniej to prawda, że różni nas wiele, mamy inne podejście do pracy. On nastawiony jest na efekt sceniczny, show, ja zaś cenię głównie walory artystyczne prezentacji. Przez to trudno nam się dogadać.

Obaj jesteście w "YCD" od początku, tylko partnerka w składzie sędziowskim - co i rusz to nowa...

- Nie byłoby pewnie tych zmian, gdyby nie afera rozpętana wokół Weroniki, z którą nam się wybornie pracowało. No cóż. W takim kraju żyjemy... Po niej przyszła Ania Mucha i - delikatnie mówiąc - było czasem wybuchowo. A teraz mamy Kingę Rusin i to już całkiem inna historia. Kinga jest z nami od pierwszej edycji, zna się na rzeczy, a poza tym - nie jest tajemnicą, że się od kilku lat przyjaźnimy! Więc nie narzekam.

Znajdujesz jeszcze czas na działalność proekologiczną?

- Na to - zawsze! Od dwóch lat reprezentuję Polskę jako ambasador kampanii społecznych w Komisji Europejskiej w Brukseli. Przez pierwszy rok działaliśmy pod hasłem "Play to Stop: Europa dla Klimatu", kolejny to był "2010 europejski rok walki z ubóstwem i wykluczeniem społecznym". Od czterech lat jestem również ambasadorem akcji WWF "Godzina dla Ziemi". Niedawno dołączyła do nas Kinga Rusin. Od kilku sezonów współorganizuję też polską edycję ECCO Walkathonu. Z satysfakcją zauważam, że rośnie w narodzie świadomość zagrożenia, jakim staliśmy się dla naszej planety i wola jej ratowania. To optymistyczne!

Rozmawiała Jolanta Majewska

Chcesz obejrzeć swój ulubiony serial, film, teleturniej? Sprawdź nasz program telewizyjny - mamy na liście ponad 200 stacji!

Więcej czytaj w magazynie "Tele Tydzień".

Tele Tydzień
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy