Jay Leno wrócił do pracy
Prezenter talk show i komik Jay Leno wrócił w poniedziałek na antenę w swoim programie "Tonight Show". Nieobecny w ubiegłym tygodniu z powodu pobytu w szpitalu, Leno żartował o świńskiej grypie i swojej gorączce.
Stacja NBC postawiła przed jego szpitalną salą ochroniarzy, po tym jak jakiś mężczyzna podający się za księdza starał się do niej wejść - żartował podczas poniedziałkowego programu prowadzący.
"Teraz jestem jak Ojciec chrzestny" - dodał, odnosząc się do sceny, w której ranny szef mafii jest osłaniany przed atakiem napastników.
Leno jest cenny dla NBC, która od jesieni będzie emitowała jego nowy, codzienny program w najlepszym czasie antenowym.
Komik opuścił dwa programy w ubiegłym tygodniu; stało się to po raz pierwszy od początku programu w 1992 roku.
Leno nie sprecyzował, co mu dolegało. Powiedział jedynie, że któregoś ranka jechał zbyt lekko ubrany do pracy. "Przemarzłem i miałem dreszcze, a tutaj w NBC mamy NDP, czyli nadmiernie dramatyzującą pielęgniarkę" - wyjaśnił prezenter. Lekarze w pobliskiej klinice Providence Saint Joseph Medical Center nie stwierdzili u niego niczego poważnego.
"Tak naprawdę, zjadłem surową wieprzowinę, którą mój przyjaciel przywiózł z Meksyku. Była przepyszna" - zażartował Leno w odniesieniu do ostatnich informacji o kolejnych przypadkach świńskiej grypy.