Jarosław Kret zadebiutował w Polsacie
"Świt dobry - tak mówię o tej porze. Jestem niezwykle zadowolony z tego, że to mój pierwszy raz. Każdy człowiek czeka na niego. A to mój kolejny" - w środę rano Jarosław Kret przywitał się z widzami w programie "Nowy Dzień z Polsat News".
Poza obecnością na antenie Polsat News, Kret będzie także prezentował prognozę pogodę po głównym wydaniu "Wydarzeń" na głównej antenie Polsatu.
Według niepotwierdzonych informacji zadebiutuje w tej roli 25 grudnia.
Dziennikarz wraca do zawodu po ponad trzyletniej przerwie. W lipcu 2016 roku stracił pracę w Telewizji Polskiej, z którą związany był przez niemal 15 lat.
Ówczesna partnerka Kreta, Beata Tadla, ujawniła wtedy kulisy zwolnienia dziennikarza.
"Jarek właśnie się dowiedział, że nie ma go na grafiku. Od koleżanki, nie od szefów. Dyrektor nie znalazł czasu, by z nim porozmawiać. Standardy BBC!" - napisała Tadla.
W TVP Kret był prezenterem pogody, prowadził też autorskie programy m.in. "Planeta według Kreta" i "Podróże z barometrem".
Dziennikarz ma też na swoim koncie kilkanaście książek, przede wszystkim podróżniczych, wśród nich: "Moje Indie", "Mój Egipt", "Mój Madagaskar", "Polska według Kreta" czy "W Ziemi Świętej".
- Prezenterem pogody zostałem przez przypadek. Nigdy nie chciałem nim być, mnie zmuszono wręcz do tego, żeby być prezenterem. To dziewczyny zawsze mnie do różnych rzeczy zmuszają i właśnie Zosia Ratajczak - koleżanka redaktorka, usilnie mnie namawiała i w końcu namówiła - Kret wyznał agencji Newseria Lifestyle.