Reklama

Jarosław Jakimowicz obwinia "lewaków" o upadek kultury

Jarosław Jakimowicz, którego widzowie w średnim wieku mogli zapamiętać jako "Cichego" w "Młodych wilkach" lub Maksa w "Poranku kojota", dziś kojarzony jest głównie z rolą prezentera telewizyjnego. Właśnie dał się poznać zaś jako agresywny przeciwnik "lewaków".

Jarosław Jakimowicz, którego widzowie w średnim wieku mogli zapamiętać jako "Cichego" w "Młodych wilkach" lub Maksa w "Poranku kojota", dziś kojarzony jest głównie z rolą prezentera telewizyjnego. Właśnie dał się poznać zaś jako agresywny przeciwnik "lewaków".
Jarosław Jakimowicz /Artur Zawadzki /Reporter

Fanom kina może się jednak wydawać, że Jakimowicz ćwiczy obecnie do kolejnego remake'u "Dnia świra", a konkretnie do roli Adama Miauczyńskiego, bohatera ogarniętego uciążliwą, acz dla widza tragikomiczną nerwicą natręctw. W swoim ostatnim poście aktor zaprezentował bowiem wpis, który może kojarzyć się z typowym monologiem charakterystycznym dla tej postaci.

"Niedziela, mnóstwo spacerowiczów, ale oczywiście muszą rodzice pozwalać dzieciom, żeby robiły sobie wyścigi rowerowe, krzycząc na całe MUZEUM, jak na placu zabaw (obok Agrykola, gdzie można robić to do woli), muszą ludzie spacerować z psami!! A jak zwracasz uwagę, to jeszcze zdziwiony LEWAK jeden z drugim odpyskują zdziwieni. W jakim kierunku to zmierza?" - napisał Jakimowicz.

Reklama

Ze zdjęcia, jakim Jakimowicz opatrzył ów tekst, wynika, że próbował spacerować w Łazienkach Królewskich, czyli zespole pałacowo-ogrodowym w Warszawie. Faktycznie, na terenie parku obowiązuje wiele zakazów: w tym zakaz jazdy na rowerze (i na wielu innych pojazdach uznawanych jako rekreacyjne). Nie można też wprowadzać zwierząt. Zakazuje się także m.in.: dotykania i dokarmiania zwierząt, przebywania w czasie silnych wiatrów, wchodzenia na drzewa, czy też: "zakłócania ciszy i innych zachowań utrudniających innym gościom zwiedzanie lub wypoczynek.

Według Jakimowicza przepisy te łamane są wyłącznie przez grupę, którą nazywa "lewakami". Jak wyjaśnił w jednym z komentarzy, owi "lewacy" zabierają mu także powietrze.

Jeśli ktoś chciałby z prezenterem TVP polemizować w tej (lub innej kwestii), ten ma gotową, choć nie do końca zrozumiałą odpowiedź: "Tym wszystkim mundrym, których nie pytam o zdanie, bo mnie g obchodzi - dlatego tego samego lewak z jakiegoś powodu my prawi i broniący normalności to naziole i faszyści" - oświadczył wszem i wobec.

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Jarosław Jakimowicz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy