Reklama

Jak wypadła w nowej roli?

Kończy się 6. edycja "You Can Dance - po prostu tańcz!", w której Kinga Rusin sprawdziła się w nowej roli. Znowu udowodniła, że jest kobietą sukcesu!

Zdawało się że, największym jej osiągnięciem była błyskawiczna popularność zdobyta w TVP na początku lat 90. i wyjście za mąż za ambitnego dziennikarza telewizyjnego Tomasza Lisa. Potem stała się żoną i matką, z rzadka pojawiającą się na ekranie.

Gdy gruchnęło, że Tomasz Lis porzucił żonę dla Hanny Smoktunowicz (wieloletniej przyjaciółki rodziny), większość ludzi współczuła Kindze. Wydawała się bezbronna! Jej próby powrotu do telewizji uważano za przejaw desperacji. Jednak Kinga okazała się przyczajonym tygrysem!

Udało jej się nie tylko przetrwać, ale rozkwitnąć. Niedawno kupiła apartament dla siebie i córek, drugi dla matki. Napisała książkę "Co z tym życiem?" o problemach kobiet. Stworzyła linię kosmetyków. Niedawno hucznie obchodziła 40. urodziny.

Reklama

Dostała od TVN szansę i jej nie zmarnowała. Widzom przypomniała się w "Dzień Dobry TVN". Sława przyszła po "Tańcu z gwiazdami".

Kinga Rusin na stałe zagościła w programie "You Can Dance - po prostu tańcz!", jako sympatyczna prowadząca. W tej edycji pierwszy raz była jurorką. Już nikt nie kwestionował jej gustu. Ona zaś starała się kibicować wszystkim. Niezależnie od tego, kto zdobędzie nagrodę, w finale wygra Kinga!

Najlepsze programy, najatrakcyjniejsze gwiazdy - arkana telewizji w jednym miejscu!

Telemax
Dowiedz się więcej na temat: Kinga Rusin | role | YOU | dance | kinga | nowa rola | Po prostu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy