Iwona Cichosz: Życie wciąż ją zaskakuje
Nie słyszy od urodzenia. Jako dziecko zastanawiała się, dlaczego inni ludzie nie migają. Teraz Iwona Cichosz, którą widzowie znają z "Tańca z Gwiazdami" i "Leśniczówki", jest ambasadorką głuchych.
Gdańszczanka, pasjonatka teatru, a zwłaszcza pantomimy. Iwona Cichosz jest tłumaczem języka migowego i magistrem doradztwa zawodowego.
W konkursie Miss Świata Głuchych 2016 pokonała 19 kandydatek i zdobyła koronę. Wystąpiła potem w "Tańcu z Gwiazdami", gra w serialu "Leśniczówka".
Jeśli ktoś nie widzi dobrze, zakłada na nos okulary. Osoby, które są głuche, noszą aparaty słuchowe, jak Iwona Cichosz, która ma 70-80 procent ubytku słuchu. W dokumencie "Znaki" [emisja 30 kwietnia w TVP2 - red.] w reżyserii Wojciech Klimali opowiada, jak wygląda jej codzienne życie.
Od lat udowadnia, że brak słuchu nie jest dla niej żadną przeszkodą. - Nie jesteśmy niepełnosprawni. Nasze problemy wynikają tylko z bariery językowej - mówi.
Urodziła się w rodzinie niesłyszącej. Pierwszym językiem, jakiego się nauczyła był migowy. Gdy miała niespełna 2 lata, za namową babci zaczęła chodzić na zajęcia do logopedy. Teraz dzięki temu, jako dorosła osoba, potrafi mówić, chociaż... woli migać.
Uważa, że zawsze można znaleźć wyjście, które pozwoli pokonać barierę. Liczą się chęci. Zarówno osób głuchych, żeby zaczęły realizować marzenia, wyszły ze swojej strefy komfortu, a także słyszących, żeby otworzyły się na inną formę komunikacji. Od tego są gesty i miny.
W lipcu 2016 roku poleciała do Las Vegas, żeby wziąć udział w wyborach Miss Świata Głuchych. Zdobyła koronę! Była pierwszą Polką, która zwyciężyła w tym konkursie.
Rok później dostała propozycję występu w "Tańcu z Gwiazdami". W polsatowskim show wraz ze Stefano Terrazzino zajęła drugie miejsce. Wkrótce zaoferowano jej dużą rolę w serialu telewizyjnej Jedynki "Leśniczówka".
Życie wciąż ją zaskakuje. O czym pomyśli, to się spełnia. Zawsze marzyła o wielkiej miłości. Pragnęła spotkać mężczyznę, który pokocha ją taką, jaka jest. Podczas międzynarodowej konferencji w Atenach poznała Norwega, Trulsa, też głuchego. Miesiąc później przyleciał do Warszawy i... zdobył jej serce.
W listopadzie 2017 roku zaręczyli się. - Dopiero przy Trulsie poznałam to uczucie, że można być sobą, a on wciąż mnie kocha, mimo moich złych dni, wygłupów, wad - napisała w internecie. Przy nim czuje się szczęśliwa.
MJ