Hotel Paradise 2". Julia Skrodzka poprawiła urodę
Julia Karina Skrodzka, uczestniczka drugiej edycji "Hotelu Paradise", nie ukrywa, że jej wygląd nie jest wyłącznie zasługą natury. 22-latka ujawniła, jakim operacjom i zabiegom się poddawała.
Pod koniec sierpnia na antenie TVN7 zadebiutowała kolejna odsłona "Hotelu Paradise", którego pierwsza edycja okazała się prawdziwym hitem wiosennej ramówki stacji. Oba sezony były nagrywane jeden po drugim i powstawały na indonezyjskiej wyspie Bali.
Do rajskiego hotelu na początku wprowadziło się dziesięcioro mieszkańców, do których z każdym tygodniem będą dołączać kolejni. Ci, którzy zostaną bez pary, będą musieli zaś pożegnać się z programem.
Do tej pory przygoda z "Hotelem..." dobiegła już końca dla Łukasza Karpińskiego, do ekipy dołączyły za to dwie piękne uczestniczki. Jedną z nich jest Julia Karina Skrodzka, 22-letnia studentka kosmetologii na co dzień mieszkająca w Warszawie, a pochodząca z Mazur.
Pojawienie się Julii w rajskim hotelu zrobiło na wszystkich jego mieszkańcach niemałe wrażenie. Panowie nie kryli ekscytacji, panie mogły za to poczuć się zagrożone.
Nie ulega wątpliwości, że uroda Skrodzkiej przyciąga dużą uwagę. Ona sama natomiast nie ukrywa, że operacje plastyczne i medycyna estetyczna nie są jej obce.
Wchodząc do "Hotelu Paradise", 22-letnia studentka kosmetologii już na wstępie przyznała, że jej wygląd nie jest zasługą wyłącznie natury.
Skrodzka bez skrępowania opowiada o poprawianiu urody. Nie zamierza ukrywać, jakim zabiegom i operacjom się poddawała.
Kiedy została zapytana o to przez jednego z obserwatorów na Instagramie, ujawniła, że jedyną operacją plastyczną, jaką przeszła, było powiększenie piersi. Dodała, że jeszcze przed zabiegiem jej biust wcale nie należał do najmniejszych. Mówi, że powiększyła go nieznacznie.
Ponadto uczestniczka "Hotelu Paradise" korzysta również z dobrodziejstw medycyny estetycznej. Ma powiększone także usta.
Julia Skrodzka nie ukrywa, że jest zadowolona ze swojego wyglądu i nie ma kompleksów. W programie przyznała, że zdarza jej się wykorzystywać swoje wdzięki do osiągnięcia konkretnych celów.
"Mam świadomość swojej urody, zdarza mi się to wykorzystywać. Nie mam problemu z okręceniem sobie faceta wokół palca" - mówi Skrodzka.
Autorka: Maria Staroń
Przeczytaj artykuł na stronie RMF!