Gwiazdy wspierają załamanego Piotra Gąsowskiego
W niedzielę późnym wieczorem Piotr Gąsowski ogłosił, że zawiesza swoje konto na Instagramie z powodu kolejnego ataku hejterów na jego osobę. Wyjaśnił, że jest zmęczony przyjmowaniem na siebie obelg i słów nieuzasadnionej krytyki i nie musi tego znosić. Zaprzyjaźnione z aktorem gwiazdy, m.in. Barbara Kurdej-Szatan i Hanna Śleszyńska, przekonują, że ludzi, którzy go szanują i cenią, jest znacznie więcej i żeby się nie przejmował "sfrustrowanymi trollami".
Gdy do mediów przedostała się wiadomość, że Beata Kozidrak została zatrzymana przez policję, ponieważ prowadziła auto, mimo że miała dwa promile alkoholu we krwi, wiele osób publicznie komentowało tę sytuację. Pojawiły się głosy bardzo krytyczne, jak ten Beaty Sadowskiej, która postulowała zaostrzenie kar dla kierowców prowadzących pod wpływem alkoholu. Były też takie, jak wpis Piotra Gąsowskiego na Instagramie, który apelował, by dać piosenkarce szansę na to, by odpokutowała swój naganny czyn i naprawiła błąd. Stwierdził też, że publiczne upokorzenie, którego doświadczyła, było dla niej bardzo dotkliwą karą.
Aktor, stając w obronie obrzucanej nienawistnymi komentarzami piosenkarki, nie spodziewał się pewnie, że jego również zaleje z tego powodu morze hejterskich opinii. Nie był to pierwszy raz, gdy internauci go obrażają, ale tym razem Gąsowski uznał, że granica została przekroczona i postanowił zawiesić swoje konto na Instagramie. Opublikował pożegnalne nagranie, w którym tak uzasadniał swoją decyzję.
"Nie, nie obrażam się, ale dzisiaj mi się po prostu ulało. Ile można wytrzymywać chamskie prostackie ataki na mnie, odpowiadać na nie cierpliwie, z szacunkiem i próbować się porozumieć. Fala bezmyślnej, nienawistnej retoryki mnie pokonała, przynajmniej na razie. Okazało się, że myliłem się bardzo - zło jest jednak bardziej w cenie niż dobro. I ja do tego więcej ręki nie chcę przykładać" - powiedział w nagraniu.
Pełen rozżalenia film poruszył wiele gwiazd, które doskonale rozumieją, co w tej chwili czuje aktor, bo podobne sytuacje bywały ich udziałem. Swoją traumatyczną historię opisała w komentarzu Barbara Kurdej-Szatan. Aktorka mierzyła się z ogromną krytyką internautów po wywiadzie, którego udzieliła jednemu z dwutygodników na początku pandemii. Powiedziała wtedy m.in., że sytuacja artystów jest bardzo zła, bo nie będą mieli za co żyć, a zostało to odebrane jako jej osobiste narzekanie na brak pieniędzy.
"Byłam wtedy na początku ciąży, nikt z Was jeszcze o tym nie wiedział. Gdy okazało się, że teatry na stałe będą zamknięte, wypowiedziałam się w obronie kolegów aktorów i muzyków, którzy pracują w teatrach czy koncertują, że nie będą mieli z czego żyć. I nie mieli. Zostałam zalana takim hejtem, TAAAK OGROMNYM, będąc w ciąży... że nie wytrzymałam. Naczytałam się o sobie najobrzydliwszych rzeczy. Płakałam przez kilka dni, czując się jak nikomu niepotrzebne, beznadziejne, niezdolne, głupie, rozwydrzone, bezwartościowe gówno. I również miałam dość" - wspominała tamten trudny moment aktorka.
W dalszej części swojego wpisu Kurdej-Szatan zachęcała Piotra Gąsowskiego, by się nie poddawał i nie przejmował "sfrustrowanymi trollami". Zapewniła go również, że gdy spojrzy na wszystko z dystansem, przekona się, że dobrych ludzi jest więcej.
Ze słowami wsparcia pospieszyła również zaprzyjaźniona z aktorem Magda Steczkowska, która zaoferowała, że weźmie wolne, by wpaść i o wszystkim porozmawiać. "Gąsuniu Mój... Moja Ty duszyczko piękna i wrażliwa, biorę dodatkowe wolne i będziemy wkrótce. Wszystko obgadamy, wyrzucimy, oczyścimy... kochamy mocno" - przekonywała piosenkarka.
Głos zabrała także była żona aktora Hanna Śleszyńska. "Strasznie mi przykro, że musiałeś podjąć taką decyzję, i to Ty, który jesteś odporny na wszelkiego rodzaju ataki" - nie mogła uwierzyć aktorka. I przypomniała Gąsowskiemu, jak stawał w jej obronie.
"Tyle razy mnie broniłeś przed zjadliwymi komentarzami i nie brakowało Ci siły. Rozumiem, że jest Ci przykro i źle, ale pamiętaj, że jest ogromne grono ludzi, którzy Cię wspierają, uwielbiają i kochają. Nie zostawiaj nas" - prosiła i dodała, że bez aktora Instagram będzie smutny i pusty. Zacytowała także fragment piosenki Czesława Niemena "Dziwny jest ten świat". "Lecz ludzi dobrej woli jest więcej, I mocno wierzę w to, że ten świat, nie zginie nigdy dzięki Nim" - napisała Śleszyńska, by dodać Gąsowskiemu otuchy.
Nie zabrakło także słów wsparcia od Katarzyny Grocholi."Gąsu, a ja Ciebie lubię, szanuję, podziwiam - jesteś i byłeś zawsze dobrym człowiekiem, nie wiem, kto Cię obraził, ale nie przydawaj wagi takim ludziom. Nie są tego warci" - zapewniała pisarka.
Czy słowa wsparcia od zaprzyjaźnionych gwiazd i setki ciepłych komentarzy skłonią Piotra Gąsowskiego do zmiany zdania? Przekonamy się wkrótce.