Gwiazdy "Gry o tron" zdradzają szczegóły nowego sezonu
Już 17 lipca startuje najnowszy, od dawna wyczekiwany sezon "Gry o tron". Gwiazdy na premierze w Los Angeles uchyliły rąbka tajemnicy i zdradziły, czego możemy się spodziewać w siódmej już serii kultowej produkcji.
"Wszystko w pewnym sensie zatacza koło" - powiedziała Sophie Turner, serialowa Sansa Stark.
"Wszyscy ponownie się łączą, formują sojusze, spotykają osoby, których nie widziały nigdy wcześniej i których się tam nie spodziewałeś" - dodała aktorka.
"Nie widzieliście jeszcze wszystkich niespodzianek. Powinniście byli oglądać ten serial uważnie" - mówił John Bradley (Samwell Tarly).
"O ile dobrze się orientuję, pierwszy odcinek jest prawie natychmiastową kontynuacją zakończenia ostatniego odcinka szóstego sezonu. To jakieś 30 sekund później" - zdradził Aidan Gillen(Petyr 'Littlefinger' Baelish).
Siódmy sezon będzie składał się z siedmiu odcinków. Finałowa, ósma seria popularnego serialu HBO ma podobno liczyć sześć epizodów - choć, jak zapowiedział szef stacji, Casey Bloys, nie jest to do końca pewne.
D.B. Weiss i David Benioff, twórcy "Gry o tron", zapytani w jednym z wywiadów o zbliżający się koniec produkcji stwierdzili: "Chcemy zakończyć serial w momencie, w którym widzowie są nadal zaangażowani w tę opowieść".
"Historia, którą opowiadamy ma początek, środek i koniec... Od dłuższego czasu wiemy, jak skończy się 'Gra o tron' i powoli zmierzamy do tego momentu" - dodał Benioff.
"Dowodem na to jest finałowy odcinek szóstego sezonu: Daenerys wraca do Westeros, Jon Snow jest królem Północy, a Cersei zasiada na Żelaznym Tronie. [...] Wszystkie pionki są już na szachownicy, a my zbliżamy się do końca gry" - zapowiedzieli twórcy serialu.
Ostatni, ósmy sezon "Gry o tron" trafi prawdopodobnie na antenę HBO dopiero w 2019 roku.
Tymczasem wszyscy fani czekają na sezon siódmy!