Gwiazdorski kontrakt Lisa
Tomasz Lis zarobi w TVP do 170 tysięcy miesięcznie - to trzykrotnie więcej niż sumy, na jakie mogą liczyć największe gwiazdy na rynku - wynika z informacji "Dziennika".
Ale to nie wszystko. Prezes Urbański specjalnie dla Tomasza Lisa zmienił zasady panujące w TVP. Do tej pory w Telewizji Polskiej gwiazda dziennikarska miała bowiem do wyboru: albo ekskluzywny kontrakt i pracuje w TVP, albo jest zatrudniona w zewnętrznej firmie producenckiej i ona mu płaci. Ale Lis będzie miał i to, i to.
Kontrakt podpisany przez Andrzeja Urbańskiego, prezesa TVP, z Tomaszem Lisem opiewa na 70 tysięcy złotych miesięcznie. Do tego może on - według ocen ekspertów - liczyć na 100 tysięcy miesięcznie dla swojej firmy. Ile z tych 100 tysięcy trafi bezpośrednio do kieszeni prowadzącego? Informatorzy "Dziennika" szacują, że około 25 tysięcy złotych. W sumie na prywatne konto prowadzącego trafi co miesiąc okrągłe 100 tysięcy złotych.
Jak ustalił "Dziennik" koszty obecności Lisa w TVP były tematem burzliwej dyskusji zarządu spółki. Podpisaniu umów sprzeciwiali się Sławomir Siwek i Marcin Bochenek. Za byli Piotr Farfał i Andrzej Urbański. I to głos prezesa zdecydował.
Od 25 lutego o godz. 21, Tomasz Lis będzie prowadził autorski program w paśmie wieczornym TVP2. Gośćmi dziennikarza będą politycy oraz popularne osoby życia publicznego.
Tomasz Lis, który powraca do telewizji publicznej po 10 latach, deklaruje że programowi i sobie stawia dwa cele: wysoką oglądalność i wysokie udziały w rynku. TVP od razu miała podpisać z firmą Lisa umowę na 80 odcinków, co oznacza dwa lata obecności na antenie. To daje ogólną sumę kontraktu TVP z firmą Lisa w wysokości siedmiu milionów siedmiuset sześćdziesięciu tysięcy.
"Nie podpisałem nigdy umowy na tak długi okres" - powiedział zdziwiony długością kontraktu były dyrektor TVP 1 Maciej Grzywaczewski.
Do września ubiegłego roku Lis prowadził swój program w Polsacie, gdzie był też członkiem zarządu i szefem "Wydarzeń". We wrześniu kierownictwo Polsatu ogłosiło decyzję o odsunięciu Lisa od kierowania "Wydarzeniami", w efekcie Lis zrezygnował z członkostwa w zarządzie i dalszego prowadzenia programu "Co z tą Polską?".