Gwiazda "Bridgertonów" zadebiutowała jako modelka
25-letnia Phoebe Dynevor zaprezentowała się na zdjęciach jesienno-zimowej kolekcji brytyjskiego domu mody Self-Portrait. Co do występu w tej roli, ma mieszane uczucia. Choć niektóre ubrania chwali.
W wywiadzie dla brytyjskiego dziennika "The Times" aktorka wyznała, że w roli modelki czuła się "dziwaczne". Głównie przez to, że przed obiektywem aparatu musiała zastygać w bezruchu. Poza tym brakowało jej części garderoby, do której przywykła na planie hitowego serialu.
"Z Daphne połowę roboty wykonywał za mnie gorset" - wyjaśniła. - "Ze względu na to, jak jest dopasowany do ciała, od razu wpływa na postawę, masz podniesioną głowę i poruszasz się w określony sposób. Nie sądzę, bym bez niego potrafiła poczuć się, jak ona". Dodała, że gdy nie musi odgrywać żadnej roli, preferuje swobodny strój. Lubi dresy i czapki - rzeczy w stylu, który określiła jako... anty-Daphne. "W prawdziwym życiu nie założyłabym czegoś, co ogranicza moje piersi" - stwierdziła kategorycznie. - "Lubię, gdy są wolne".
W wywiadzie dla brytyjskiej edycji magazynu "Vogue" kwestii dresów i gorsetów nie poruszyła. Pochwaliła kolekcję autorstwa Hana Chonga (założyciela domu mody Self-Portrait). Powiedziała, że "niektóre z jego delikatniejszych koronkowych projektów" mają w sobie coś z klimatu "Bridgertonów". Wyznała też, że tęskni za końcem pandemicznych restrykcji i dniem, w którym znów będzie mogła beztrosko wyjść z domu.
"Czy to w tym liliowym komplecie z dzianiny, na punkcie którego mam obsesję, czy w czymś bardziej szykownym. Myślę, że wszyscy pragniemy mieć powód, by znów się wystroić!".
Zdjęcia Phoebe Dynevor wykonane przez Nigela Shafrana, można zobaczyć na stronie internetowej Self-Portrait. Według informacji prasowej sesja powstała w londyńskim domu aktorki. Ma ukazywać "radość w prostocie i samotności".