Gryzie do krwi
Deborah Ann Woll w serialu "Czysta krew" gra niedojrzałą i bardzo niegrzeczną wampirzycę Jessicę. Czy sprawia jej to przyjemność? Oczywiście, że tak!
W jaki sposób wczuwasz się w rolę 17-letniej wampirzycy w "Czystej krwi"?
Deborah Ann Woll: - Wyobrażam sobie, że jestem częścią świata przedstawionego w serialu. Wiem, że on nie istnieje, ale gdy ktoś krytykuje wybory bohaterów, polemizuję z nim, mówiąc: 'Nie rozumiesz, gdybyś był wampirem...' Staram się zmienić sposób myślenia ludzi.
- Powtarzam też sobie: Jesteś nie tylko człowiekiem, ale i drapieżnikiem. Postacie podobne do Jess są wyobcowane. Powinny wyglądać nieswojo, zachowywać się niczym zwierzęta. Zwłaszcza, kiedy piją. Przyglądam się drapieżnikom - wielkim kotom i aligatorom. Podczas scen ataku wyobrażam sobie lwa, który trzyma głowę ofiary i zamierza wbić kły w jej szyję.
Jak się bawisz na planie?
- Jest fantastycznie. Bywają dni, kiedy cała jestem pokryta krwią lub sztucznymi ranami. W takiej charakteryzacji wychodzę na lunch. Rozmawiam z nieprzebraną osobą i zapominam, że śmiesznie wyglądam. Dopiero po chwili dociera do mnie, że mój towarzysz dziwnie na mnie patrzy. Jest bardzo zabawnie. Poza tym lubię kręcić sceny akcji, w których muszę się bić, kopać, biegać, skakać.
Trudno jest gryźć innych?
- Zostawiłam wiele malinek na ciele mojego kolegi. Mamy twarde kły, których używamy podczas rozmów i gumowe - do gryzienia. Są bardzo drogie. Kiedy wpijam się w szyję, udaję, że wysysam krew. W ustach mam płynny substytut, tak, by uwolnić kilka spływających kropli.
- Wygląda to naprawdę realistycznie. Jakbym gryzła kogoś do krwi. Lubię takie sceny. Z jednej strony są wspaniałe, a z drugiej obrzydliwe.
Jeśli chcesz znaleźć więcej informacji o telewizyjnych produkcjach, zajrzyj na wortal Świat seriali.pl
Najlepsze programy, najatrakcyjniejsze gwiazdy - arkana telewizji w jednym miejscu!