Reklama

Farfał walczy o TVP

Jeszcze kilka tygodni temu Piotr Farfał zapewniał media, że nie jest przyspawany do stołka prezesa TVP. Od kilku dni cała Polska obserwuje jednak, jak trudno jest mu rozstać się z gmachem na Woronicza. Teraz składa politykom kolejne propozycje.

Piotr Farfał, odwołany tydzień temu przez nową radę nadzorczą TVP ze stanowiska pełniącego obowiązki prezesa Telewizji Polskiej, ciągle nie składa broni i walczy o władzę.

"Zostawcie mnie na stanowisku, a ja obiektywnie pokażę kampanię prezydencką" - zapewnia Farfał.

Zadaje także politykom pytania: "Zbliżają się wybory prezydenckie i prawdopodobnie przyspieszone parlamentarne. Czy koalicja medialna PiS-SLD będzie dobra dla pluralizmu w TVP i obiektywnego obrazu kampanii? Czy też korzystniej jest zostawić na stanowisku mnie?".

Reklama

Tymi słowami Farfał szuka u polityków, głównie Platformy Obywatelskiej, szans na pozostanie w Telewizji Polskiej. Nie zaprzecza także, że utrzymuje kontakty z otoczeniem wicepremiera Grzegorza Schetyny.

"Walka z układem to pic na wodę i robienie sobie jaj ze społeczeństwa" - komentuje działania Jarosława Kaczyńskiego Farfał

"Ma chybiony pomysł na oddanie TVP środowiskom artystycznym" - mówi odnośnie premiera, Donalda Tuska.

Na temat lewicy także nie wyraża się zbyt pochlebnie: "Najchętniej podcięliby mi gardło".

Jednak dni Piotra Farfała w TVP są raczej policzone. Do sądu wpłynął wniosek Bogusława Szwedo, od tygodnia nowego p.o. prezesa Telewizji Polskiej, który domaga się nakazu opuszczenia budynku TVP przez byłego prezesa.

Media2.pl
Dowiedz się więcej na temat: TVP | farfał
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy