"Familiada" świętuje 20-lecie!
W tym tygodniu popularny teleturniej Dwójki rozpoczyna świętowanie swojego jubileuszu. 20 lat temu, dokładnie 17 września 1994 roku, został wyemitowany pierwszy odcinek "Familiady". Niespodzianek nie zabraknie!
- Na początku czułem tremę, myślałem, że rolę gospodarza mogę grać. W końcu jestem aktorem - mówi Karol Strasburger. - Wkrótce zrozumiałem, że to nie jest dobre rozwiązanie. Muszę być po prostu sobą. Myślę także, że czas działa na naszą korzyść. Stałem się dojrzalszy, spokojniejszy, wypracowałem własny styl - zapewnia w jednym z wywiadów.
- Pierwszy odcinek "Familiady" nagrywaliśmy kilkanaście godzin - uchyla rąbka tajemnicy producent Ryszard Krajewski. I dodaje: - Wcześniej przez tydzień przygotowywaliśmy uczestników. Nikt nie znał regulaminu i trzeba było ich wszystkiego nauczyć.
Okazuje się, że pan Ryszard miał sporo wątpliwości, zatrudniając Karola Strasburgera. - Gdy zobaczyłem go po raz pierwszy, nie byłem pewien, czy to dobry wybór. Dziś uważam, że był to strzał w dziesiątkę! - przyznaje.
Trudno się z tym stwierdzeniem nie zgodzić. Choć "Familiada" kończy w tym roku 20 lat, wciąż jest w czołówce najchętniej oglądanych teleturniejów. Skąd ten fenomen? - Składa się na niego kilka czynników. Jednym z nich jest fakt, że w tym programie nie ma reżyserii, dialogi powstają dopiero na planie. Nawet jeśli się pomylę, nie wygładzamy tego. Jestem człowiekiem, więc się mylę - podkreśla Karol Strasburger.
Świętowanie okrągłego jubileuszu rozpocznie się w najbliższą niedzielę. Wtedy właśnie wystartuje Wielki Turniej Mistrzów. Jego finał zobaczymy 5 października. W szranki stanie osiem mistrzowskich drużyn, które między 2009 a 2014 rokiem trzykrotnie odniosły zwycięstwo. Nie zabraknie również odcinków specjalnych z udziałem wielu gwiazd telewizji.
Małgorzata Pokrycka
Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!