Ewa Wachowicz: Smaczne przyjemności
Ewa Wachowicz zadebiutowała w telewizji w 1993 roku, po zdobyciu tytułu Najpiękniejszej Studentki Świata. Ale jej jej nazwisko wiąże się z... kuchnią.
To jedna z najbardziej znanych gotujących piękności. Była miss nie boi się pobrudzić w kuchni. Gotuje, bo lubi; je, bo lubi.
W najbliższym programie podaje pani przepis na indyka z bakaliami i rozmarynem. A co pani myśli o gęsi i kaczce?
Ewa Wachowicz: - Jestem wielką wielbicielką gęsi i kaczek. W sezonie jesienno-zimowym zawsze je przygotowuję, ponieważ właśnie w tym czasie są najsmaczniejsze! Drugim powodem, dla którego właśnie teraz na stole powinien lądować ten drób, jest aura. Gdy jest chłodno, powinniśmy dostarczać odpowiednią porcję paliwa dla organizmu.
Właśnie: to tłusty drób.
- Gęś ma najchudsze mięso, bo tłuszcz mieści się w skórze i w trakcie pieczenia, czy duszenia, się wytapia. Część tego tłuszczu stanowią kwasy wielonienasycone, potocznie zwane zdrowymi. Takie jak np. są w oliwie z oliwek. Jestem przeciwniczką odtłuszczania tego, co jest w naturze. Przecież to w tłuszczu rozpuszczają się niektóre witaminy: A,D, E i K. Poza tym tłuszcz jest nośnikiem smaku. Potrawy zawierające go nieco lepiej smakują. Na smalcu wytopionym z gęsi, potem można smażyć np. kotlet schabowy. Będzie chrupiący i nie nasiąknie tłuszczem. We Francji właściwie wszystko robi się na gęsim smalcu.
Niełatwo ten drób przyrządzić.
- Gęsina wymaga czasu, dlatego robię ją w szybkowarze. Kaczkę trzeba piec około godziny. Z piersiami kaczki jest trochę zachodu i dobrze jest mieć nieco wprawy. Po obsmażeniu na patelni, należy włożyć je do piekarnika na 15-20 minut. Gdy będą za długo w piecu, będą twarde i wtedy trzeba je długo piec, by znów stały się miękkie. Można sprawdzić piersi patyczkiem do szaszłyków, Gdy z piersi wypłynie rosołek, a nie krew, to znaczy, że są gotowe.
W marcu ruszy nowa seria programu "Ewa gotuje". Co w nim zobaczymy?
- Przede wszystkim dobre, sprawdzone przepisy. Zaproponuję warzywa mrożone, jako że na przednówku to one mają więcej witamin niż te, przechowywane od jesieni. Pojawią się na pewno nowe propozycje na dania z ryb oraz inne smakowitości. Na pewno przedstawię widzom oliwki. Pokażę, jak je wykorzystać na przekąski i w przepisach. W każdym moim programie jest coś ze słodkości i tak też będzie wiosną. W moim krakowskim domu i w moim domu rodzinnym pod Gorlicami zawsze obiad kończył się deserem. Podoba mi się, że ta tradycja, razem z pieczeniem ciast, jest w Polsce podtrzymywana. Też ją kultywuję.
Co sądzi pani o programach typu "MasterChef" i "Ugotowani"?
- Znam je. Byłam nawet gościem jednego z odcinków "MasterChef". Poszczególne edycje tego show (brytyjska, australijska, polska) różnią się formułą i poziomem. Najważniejsze jednak jest to, że i ten program i "Ugotowani" sprawiają, że gotowanie staje się modne, że ludzie zaczynają się interesować tym, co jedzą. A przecież jedzenie to ważna część naszego życia. I jedna z największych przyjemności.
Beata Modrzejewska
Najlepsze programy, najatrakcyjniejsze gwiazdy - arkana telewizji w jednym miejscu!
Nie przegap swoich ulubionych filmów i seriali! Kliknij i sprawdź nasz nowy program telewizyjny!