Ewa Kasprzyk: Przeszła operację
Chorobę i zmartwienia zostawia za sobą.
Pod koniec 2015 roku, po powrocie z wakacji, Ewa Kasprzyk dowiedziała się, że pod mięśniem nogi ma spory guz. - Nigdy nie podejrzewałam, że mogę coś takiego mieć, tańcząc w "Tańcu z Gwiazdami", boksując się, będąc osobą aktywną, mieć coś, co się latami gromadziło - wyznała w programie "Demakijaż".
Dzisiaj jest już po zakończonej sukcesem operacji i nie zamierza zwalniać tempa. Jeszcze w tym roku zobaczymy ją w komedii "Kobiety bez wstydu". Zadebiutuje też jako prowadząca program "Mamuśki z piekła rodem".
Na dużym ekranie debiutowała w 1985 roku w filmie "Rajska jabłoń" Barbary Sass. Efektowną blondynkę widzowie pamiętają też z komedii "Kogel Mogel" i "Galimatias", a za rolę w "Bellissimie" dostała nagrodę dla najlepszej aktorki na Festiwalu Filmowym w Gdyni. Ostatnio świat filmowy trochę o niej zapomniał, ale wcale się tym nie przejmuje. Skupia się na grze w popularnych serialach (m.in. "Nie rób scen" czy "Blondynka") i w teatrze.
W Polonii nie schodzi z afisza sztuka z jej udziałem "Kto się boi Virginii Wolf". Często jest zapraszana do programów telewizyjnych, a jej występy nie przechodzą bez echa. Ostatnio wywołała zamieszanie, gdy włożyła seksowną, prześwitującą bluzkę. Krytykom odpowiedziała: "Jeśli komuś to przeszkadza, niech wyłączy telewizor".
Aktorka poprowadzi niedługo program o tytułowych mamuśkach, które zrobią wszystko, by pomóc swoim dzieciom. Sama też jest matką Małgorzaty Bernatowicz. Jej córka także wybrała karierę w show-biznesie, występowała m.in. w programie "The Voice of Poland".
Pani Ewa pragnie zostać babcią, ale kibicuje córce i zachęca, by spełniała swoje marzenia. - Na razie mamy w zastępstwie Shakirę, psa, który pełni funkcję wnuczki, bo wymaga dużo czasu - mówi ze śmiechem. - Jak przyjdzie na to czas, to będzie wnuk. Obym tylko jeszcze miała siłę, żeby pomóc córce w wychowaniu, żeby się wnukiem nacieszyć.
Aktorka z optymizmem patrzy w przyszłość i nie myśli, co by było, gdyby. - Ja nie lubię mówić o chorobach. Teraz wszystko dobrze u mnie.
JL