Ewa Gawryluk: Jak było na początku
14 stycznia zobaczymy ją w 2000. odcinku "Na Wspólnej". Jak wyglądał pierwszy dzień na planie oraz co myśli o serialowej rodzince - opowiada Ewa Gawryluk.
Przed nami 2000. odcinek serialu "Na Wspólnej". Pamięta pani swój pierwszy dzień na planie?
Ewa Gawryluk: - Wszystko zaczęło się w 2002 roku w grudniu. Nagrywaliśmy wtedy pierwsze zdjęcia do czołówki. Natomiast zdjęcia filmowe rozpoczęły się w styczniu 2003 roku. Była wtedy bardzo surowa zima.
W jakiej scenie pani zagrała?
- To był spacer Ewy na Ursynowie, nie potrafię sobie przypomnieć, czy z synem czy z byłym mężem, którego grał Wojciech Majchrzak. Ale pamiętam, że miałam na głowie czapkę a'la baranek, dokładnie w kolorze moich włosów i właściwie nie wiadomo było, gdzie się kończy czapka i zaczynają moje włosy (śmiech). W końcu zrezygnowaliśmy z tej czapki.
Z Kubą Wesołowskim, który gra pani syna, wyglądacie bardziej jak rodzeństwo, a nie jak matka z synem. Czy zaskoczyło panią, że zagra matkę takiego dużego syna?
- Owszem, bo w życiu prywatnym miałam wtedy 3-letnią córkę, a tu nagle 17-letni syn! To była dość duża różnica, jeśli chodzi o matkowanie. Ale serialowa Ewa urodziła dziecko, mając niespełna 18 lat, była więc młodą dziewczyną.
Pani serialowym partnerem jest teraz Janusz Chabior, aktor o nienachalnej urodzie, który, jak sam przyznaje, ma powodzenie u kobiet. Jak się państwu razem gra?
- Świetnie. Jeżeli spotyka się dwoje profesjonalistów, to praca układa się zawsze bez zgrzytów. Wiemy, po co przychodzimy na plan.
A mąż nie jest zazdrosny? W sumie przydałoby się przytrzeć mu trochę nosa, bo nie wiem, czy pani wie, że Waldemar Błaszczyk jako Damian Cieślik z "Na Wspólnej" niedawno wziął ślub!
- I jeszcze do tego nie zostałam na tę uroczystość zaproszona, a wcześniej mój prywatny mąż wyrzucił mnie z pracy! Z przyjemnością obejrzę ten odcinek ze ślubem. Muszę zobaczyć, co on tam wyprawiał beze mnie (śmiech).
Czy państwa córka Marysia pójdzie śladem rodziców?
- Raczej nie, chociaż ma do tego predyspozycje, potrafi śpiewać i tańczyć. Bardzo lubi oglądać filmy, obecnie jest na etapie fascynacji horrorami. Interesują ją efekty specjalne oraz charakteryzacja. Ponieważ jest uzdolniona plastycznie, więc myślę, że może w tych dziedzinach bardziej się odnajdzie. Zobaczymy, co będzie.
Rozmawiała Marzena Juraczko.
Nie przegap swoich ulubionych filmów i seriali! Kliknij i sprawdź nasz nowy program telewizyjny!