Reklama

Etatowy czarny charakter

Świetnie radzi sobie jako studentka prawa, ale nie zamierza rezygnować z aktorstwa. Dołączyła do obsady serialu "Na dobre i na złe". Gra Paulę, która trafi do szpitala w Leśnej Górze po nieudanej aborcji.

Znowu gra pani czarny charakter.

Maja Bohosiewicz: - Owszem. Paula to bardzo niedobra osoba.

W jakich okolicznościach trafi do szpitala w Leśnej Górze?

- Będzie ją potwornie bolał brzuch, ale wyląduje w szpitalnym łóżku wbrew własnej woli. Przywiezie ją na siłę taksówkarz.

Powodem będzie ciąża?

- Tak, ale brzuch rozboli Paulę dlatego, że postanowiła ją pokątnie usunąć. Ma osiemnaście lat i nie zamierza być matką. Trafi do szpitala w ciężkim stanie, cały czas będąc w ciąży...

A tam zajmie się nią Hana, która marzy o dziecku...

Reklama

- Ona myśli, że spotkała zagubioną dziewczynę, a okaże się, że trafiła na bardzo złą osobę. Paula zorientuje się, że może wykorzystać Hanę i zacznie umiejętnie grać na jej emocjach.

Kartą przetargową będzie dziecko, którego Paula oczekuje?

- Paula i jej jeszcze nienarodzone dziecko wzbudzą w Hanie matczyne uczucia. Dużo się wydarzy, pojawi się temat adopcji.

Nikt nie zorientuje się, że Paula najwyraźniej coś knuje?

- Jedyną osobą, która zrozumie, że coś nie gra, będzie Piotr. Spróbuje bezskutecznie chronić Hanę przed popełnieniem błędu.

Debiutuje pani w "Na dobre i na złe". Czy ludzie z ekipy robili pani żarty z okazji debiutu w serialu?

- Ominęło to mnie, bo gdy zaczynałam zdjęcia, na tapecie akurat był Marek Bukowski, który zdobył Telekamerę Tele Tygodnia. Wszyscy nazywali go TeleMarkiem. Na planie poznałam wiele życzliwych osób. Bardzo pomógł mi Sławek 'Małpa' Wierzbicki, drugi reżyser, który czasami wciela się w serialu w sanitariusza. Akurat miałam lecieć do Kenii, gdzie on już był. Doradzał, co zobaczyć.

A na jak jak długo wyjechała pani do Afryki?

- Na tydzień. Było pięknie. Chętnie bym tam wróciła, żeby pokonać pociągiem trasę Mombasa - Nairobi, jedną z najpiękniejszych na świecie. Pięćset kilometrów w dwanaście godzin i świetne widoki.

Od roku jest pani studentką.

- Studiuję prawo w UJ w Krakowie. To moja pierwsza przygoda z uczelnią. Zawsze bardzo chciałam uczyć się na tym wydziale, ale zamierzałam zostać aktorką. Co roku zdawałam do szkoły teatralnej i zawsze na końcu powijała mi się noga. W którymś momencie powiedziałam sobie - próbuję ostatni raz, żebym nigdy nie miała do siebie żalu, że zbyt szybko się poddałam. Tak uczyniłam i dostałam kolejne potwierdzenie, że to nie dla mnie. Doszłam do wniosku, że trzeba mieć wykształcenie wyższe, więc poszłam na prawo. Na razie idzie mi bardzo dobrze. Bliscy byli w szoku, gdy wysłałam im zdjęcie moich ocen.

Rozmawiał Kuba Zajkowski.

Najlepsze programy, najatrakcyjniejsze gwiazdy - arkana telewizji w jednym miejscu!

Nie przegap swoich ulubionych filmów i seriali! Kliknij i sprawdź nasz nowy program telewizyjny!

Tele Tydzień
Dowiedz się więcej na temat: czarny charakter
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy