Reklama

Elżbieta Romanowska o "Twoja Twarz Brzmi Znajomo": Swoją osobowość trzeba zostawić w domu

Elżbieta Romanowska nie ukrywa, że im bliżej premiery kolejnej edycji programu "Twoja Twarz Brzmi Znajomo", tym stres jest coraz większy. Aktorka obawia się przede wszystkim tego, że nie będzie umiała wystarczająco wpasować się w inną postać.

Elżbieta Romanowska nie ukrywa, że im bliżej premiery kolejnej edycji programu "Twoja Twarz Brzmi Znajomo", tym stres jest coraz większy. Aktorka obawia się przede wszystkim tego, że nie będzie umiała wystarczająco wpasować się w inną postać.
- Nie ma podziału po warunkach - mówi Elżbieta Romanowska o swoim udziale w programie "Twoja Twarz Brzmi Znajomo" /AKPA

Na występ w programie "Twoja Twarz Brzmi Znajomo" składa się szereg czynników - wokal, stylizacja, choreografia, a nawet naśladowanie scenicznych ruchów danej gwiazdy.

Elżbieta Romanowska przyznaje, że udział w programie to prawdziwy sprawdzian umiejętności aktorskich i wokalnych. Nie jest to bowiem zwykły koncert czy festiwal, gdzie wystarczy czysto zaśpiewać lub po swojemu zinterpretować czyjś utwór. Tutaj trzeba zrobić to na tyle mistrzowsko, by wykonanie i sceniczny wizerunek były w stu procentach zgodne z oryginałem.

Reklama

- Myślę, że największym wyzwaniem będzie dopasowanie barwy, bo to nie jest tak, że dostajemy piosenkę i będziemy ją śpiewać tak, jak nam się podoba, naszym głosem, bo tak byłoby najprościej. Tu musimy zaśpiewać i co więcej, wyglądać, do tego ruszać się, zachowywać jak pierwowzór. I jeszcze, co najgorsze, bo o to w tym programie chodzi, że jeszcze cię do tego pierwowzoru porównają. Może być gorzej? Nie sądzę - mówi agencji Newseria Elżbieta Romanowska.

Aktorka nie potrafi wskazać jednej gwiazdy, której naśladowania obawia się najbardziej. Każdy bowiem ma inną barwę głosu, charyzmę, image i określony sposób gestykulacji. To wszystko musi być dopasowane w najdrobniejszych szczegółach. W programie nie ma też podziału po warunkach.

- Mnie się tak wydawało, że jest taki podział po warunkach, ale okazuje się, że nie. I najgorsze jest to, że trzeba swoją osobowość, swoją energię zostawić gdzieś w domu, zamkniętą głęboko w sejfie i nagle przeistoczyć się w zupełnie innego człowieka, który np. jest innej płci, ma inny kolor skóry, jest niższy, grubszy, inaczej się porusza, albo po prostu z natury jest spokojniejszy, stonowany. Tych obostrzeń jest dość dużo, a tych takich cech, które niekoniecznie są kompatybilne z nami, z naszymi cechami, jest naprawdę sporo - mówi Elżbieta Romanowska.

Na swoim Instagramie aktorka przyznaje: Jeszcze żaden projekt nie wywoływał we mnie tylu różnych emocji! Zarówno tych pozytywnych, jak i tych trochę mniej. Dopiero zaczęliśmy, a ja już mam wrażenie, że te 3,5 miesiąca to będzie prawdziwy emocjonalny i fizyczny rollercoaster! Czuje, że to będzie dla mnie okres nauki pokory i dystansu, że będzie on wymagał spojrzenia na samą siebie z zupełnie innej, nieznanej dotąd strony. Nie obejdzie się bez wzlotów i upadków.

Newseria Lifestyle/informacja prasowa
Dowiedz się więcej na temat: Twoja Twarz Brzmi Znajomo 11 | Elżbieta Romanowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy