Edyta Olszówka: Mówią do mnie "mamita"
Edyta Olszówka kończy zdjęcia do serialu "Aż po sufit", w którym gra Joannę, matkę dorastających dzieci. Aktorka wyznaje, że ta rola jest dla niej dużym wyzwaniem. Zdradza również, że aktorzy na planie bardzo się zżyli i wołają do niej nawet "mamita" lub "mama".
- Dla mnie to jest wyzwanie, bo to jest taka rola, która jest normalna. Chciałabym, żeby widzowie polubili Joannę, bo ona jest tego warta. Jest bardzo silną kobietą, pracowitą, wytrwałą. Rozwija się zawodowo i rodzinnie. To spełniona, zadowolona z życia rodzinnego kobieta, co w Polsce jest rzadkie, ponieważ mamy dużo powodów do frustracji i nie ma u nas partnerstwa, miłości - mówi Edyta Olszówka agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Serial ma trafić na antenę stacji TVN we wrześniu. Aktorce partnerować będzie Cezary Pazura, który zagra jej męża i ojca rodziny Domirskich. Olszówka zdradza, że serial nie będzie opowiadał o idealnej rodzinie, a o ludziach z problemami i różnymi rozterkami. Ma też nadzieję, że publiczność dzięki serialowi, nauczy się mówić o uczuciach i własnych emocjach w swoich rodzinach.
- To nie jest opowieść o ludziach, którzy są doskonali. Wręcz przeciwnie. To serial o ludziach, którzy mają mnóstwo problemów. Priorytetem w ich hierarchii wartości nie są jednak pieniądze, tylko więź, bliskość. Do tej pory społecznie baliśmy się mówić o uczuciach - uważa gwiazda.
W serialu wystąpią również Małgorzata Foremniak, Karolina Staniec, Krzysztof Chodorowski, Kamil Szeptycki, Erika Karkuszewska. Edyta Olszówka wyjawia, że wszyscy bardzo się zżyli, a na nią wołają nawet "mama".
- Wstajemy o czwartej rano, jest ostre tempo, ponieważ musimy zdążyć na wrzesień. Praca jest ciężka, ale sympatyczna. Jest nam dobrze ze sobą i chyba się tak rodzinnie ze sobą poznajdywaliśmy. Aktorzy mówią do mnie "mamita", "mama". Zatem spełniam dobrze swoje zadania - podsumowuje Olszówka.