Edyta Olszówka: Ciąża i co dalej?
Edyta Olszówka po raz pierwszy w karierze gra kobietę w ciąży. Jej Pola z "Przepisu na życie" ma sporo dylematów.
Czym Pola zaskoczyła panią w piątym sezonie "Przepisu na życie"?
Edyta Olszówka: - Swoja ciążą! Do tego spodziewa się bliźniaków! To jest dla niej duże wyzwanie i chyba nie do końca może się z tym faktem pogodzić.
Czego się boi?
- Stagnacji, przejścia na boczny tor. Rodzi się w niej uczucie zazdrości, boi się, że będąc grubą ze spuchniętymi nogami, przestanie się podobać mężczyznom. Przeżywa różne lęki i depresje.Tęskni za szpilkami, za pracą w korporacji, za życiem pełnym przygód. Myślę, że te jej dylematy są w serialu prawdziwie pokazane.
Ale z drugiej strony dziecko to ogromne szczęście...
- Nigdy nie byłam mamą, nie czułam tego stanu, ale słyszałam, że to rodzaj totalnej magii. U kobiety wytwarza się wtedy jakiś hormon szczęścia.
Zobaczymy rozwiązanie?
- Nie, ale brzuch będzie mi rósł z każdym odcinkiem. Rozumiem już, co to znaczy, że kobiety w zaawansowanej ciąży nie mogą nawet zawiązać sobie sznurowadeł.
Jak wygląda pani charakteryzacja?
- Mniejszy brzuszek mam robiony z poduszki, natomiast te większe to piękne brzuchy z silikonu. Doczepiony jest do nich pępek, taki guziczek, którym sobie czasem kręcę. Wtedy garderobiane biją mnie po łapach, żebym nie popsuła rekwizytu.
Czy przyjaciółki będą Polę wspierać w tym trudnym dla niej czasie?
- Każda żyje swoimi problemami. To egotyczne skupienie na sobie jest chyba charakterystyczne dla naszych czasów. Zauważyłam, że dużo rzeczy robimy w pojedynkę: sami przy komputerze, na spacerze, w kinie, już nawet obiady jadamy samotnie, co kiedyś było nie do pomyślenia.
źródło: "Co Za Tydzień"/ TVN
Jeśli dobrze pamiętam, pani nie lubi gotować.
- Nie, za to kocham jeść. Zamiast martwić się, czy coś się nie przypala, czy jest smaczne, wolę zaprosić znajomych do restauracji i rozmawiać. Niektórych gotowanie uspokaja, ale mnie nie.
A co panią uspokaja?
- Spacer, przeczytanie książki, dobry film w kinie.
Do spacerów mobilizuje panią pies Bolek?
- Tak, ale przyznam, że sporo pomagają mi rodzice, którzy zajmują się moim czworonogiem. Bolek to pies po traumie, ktoś go zabijał, waląc nim o ścianę albo ziemię. Miał połamane wszystkie żebra. Teraz to już starszy pan, ma 11 lat i wiele mnie nauczył.
Ewa Modrzejewska
Najlepsze programy, najatrakcyjniejsze gwiazdy - arkana telewizji w jednym miejscu!
Nie przegap swoich ulubionych filmów i seriali! Kliknij i sprawdź nasz nowy program telewizyjny!