Reklama

Do Polski wraca z sentymentem

Na co dzień mieszka w Australii i za granicą jest zdecydowanie bardziej popularny. Choć zagrał m.in. pamiętne role w "Moulin Rouge!" czy filmie "Opór", to propozycje z ojczyzny sprawiają mu wyjątkową radość.

"Tele Tydzień": Kawał drogi ma pan z domu do pracy, bo na warszawski plan "Hotelu 52" przyleciał pan aż z Australii!

Jacek Koman: - W dzieciństwie chciałem zostać marynarzem, widać podróże mam we krwi. Odległości mnie nie przerażają.

Co ciekawe, grany przez pana Wiktor Prus, zjawia się tu za sprawą Eryka Kosińskiego, granego przez Lecha Mackiewicza, także z Australii...

- Tak wynika ze scenariusza, chociaż na planie się z Lechem nie spotkaliśmy i nie mam pojęcia, czy ten 'desant z antypodów', w jednej serii on, a w drugiej ja, to zamierzone działanie produkcji, czy też zwykły przypadek.

Reklama

Niewiele też wiemy o samym Wiktorze Prusie, poza tym, że on też przybył z zagranicy...

- To tajemnicza postać. Przez lata mieszkał w Norwegii, zajmuje się organizacją nowych sieci hotelowych i w tym celu właśnie znalazł się tutaj, w Warszawie. Zdaje się jednak, że to nie jedyny powód, dla którego wrócił do kraju. Jego życie osobiste posypało się, jest człowiekiem samotnym i chyba szuka sposobu na ułożenie sobie wszystkiego od nowa.

Zaczął od uwodzenia Iwony (Magdalena Cielecka), a to przecież świeżo upieczona mężatka.

- Ale on o tym nie wie! Poza tym, trudno mu się dziwić - to naprawdę piękna kobieta!

Czy Prus namiesza w jej związku z Andrzejem (Marek Bukowski)?

- Zobaczymy. Zdradzę tylko, że sprawy przyjmą nieoczekiwany obrót...

Co sprawia, że z dalekich stron powraca pan coraz częściej do rodzimych produkcji? Sentymenty?

- Pewnie też. Kiedy po raz pierwszy po 30 latach zagrałem po polsku, w 'Kochaj i tańcz', to moja radość graniczyła z euforią! Poza tym spektrum ról, które mógłbym tu zagrać wydaje mi się nieskończone, bo jestem u siebie!

Poza krajem dorobił się pan imponującej filmografii, z głośnym "Moulin Rouge!" na czele. Jak pan do niego trafił?

- Z reżyserem tego przedsięwzięcia Bazem Luhrmannem znaliśmy się już wcześniej z teatru w Sydney i to on zaprosił mnie do udziału w warsztatach scenariuszowych. Potem przeszedłem wszystkie etapy castingów, aż do szczęśliwego finału!

Z Jackiem Komanem rozmawiała Jolanta Majewska-Machaj.

INTERIA.PL udostępniła użytkownikom wortal teletydzien.pl. To pierwszy na polskim rynku serwis łączący aplikację do przeglądania programu telewizyjnego aż 355 stacji TV, z dużą ilością wiadomości, galerii i wideo ze świata telewizji!

Najlepsze programy, najatrakcyjniejsze gwiazdy - arkana telewizji w jednym miejscu!

Nie przegap swoich ulubionych programów i seriali! Kliknij i sprawdź!

Tele Tydzień
Dowiedz się więcej na temat: australii | Moulin Rouge
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy