Dni programu Ellen DeGeneres są policzone?
Nie słabną spekulacje, że kultowy talk-show Ellen DeGeneres ma zniknąć z telewizji. Związane jest to z pogarszającymi się wynikami oglądalności programu, a także tym, że współpracownicy prezenterki skarżą się na jej trudny charakter.
O tym, że program DeGeneres jest zagrożony, jako pierwszy doniósł dziennik "The Sun". Jednak rzecznik producenta programu zaprzeczył tym rewelacjom na łamach "New York Post".
Program "The Ellen DeGeneres Show" nadawany jest w amerykańskiej telewizji od 2003 roku. Przez lata cieszył się wielką popularnością i zdobył ogromną liczbę nagród. Ale siedemnasty sezon tego talk-show nie przykuwa już takiej uwagi - jego oglądalność spadła o 14 proc. Przyczyną tego stanu rzeczy nie musi być wyłącznie to, że formuła nadawania programu z domu Ellen jest dla widzów mniej pociągająca.
DeGeneres wydaje się bardzo zabawną i naturalną osobą, która potrafi zjednać sobie gwiazdy, ale jej byli współpracownicy są wobec niej krytyczni. Showmankę pogrążyła prowokacja, którą na Twitterze przeprowadził komik Kevin T. Porter - wezwał byłych pracowników Ellen do dzielenia się opiniami na jej temat. "Każdego dnia wybiera sobie jedną osobę, której uprzykrza życie", "To najbardziej niemiła osoba na świecie" - to ledwie próbka z zamieszczonych stwierdzeń.
W kwietniu wybuch skandal związany z tym, że podczas epidemii jej dotychczasowi pracownicy przez długi czas nie byli informowani o realizacji nowych odcinków show i tego, co będzie z ich wypłatami. Co więcej, prezenterka zatrudniła nową ekipę do kręcenia programu w jej domu, bez uprzedzania o tym starego składu.
Ostatnie zarzuty skierowane wobec DeGeneres dotyczą tego, że nie zajęła konkretnego stanowiska w sprawie zamieszek w USA, do których doszło po śmierci Afroamerykanina George'a Floyda w Minneapolis.