Reklama

Dążąc do ideału, traci się oryginalność

Marek Piekarczyk przekonuje, że warto i na scenie, i w życiu być po prostu sobą. - Najprostszą drogą do szczęścia jest prawda i autentyczność - mówi artysta.

Łatwiej być jurorem po raz drugi?

Marek Piekarczyk: - Z jednej strony prościej, z innej - trudniej. Wiem, co do mnie należy i mniej się przy tym spalam. Ale nie przeżywam już tej samej przygody, co za pierwszym razem. A nic mi tak nie dodaje energii, jak ciekawość tego, co nowe! W poprzedniej edycji miałem łatwiejszy wybór, bo brali w niej udział wyjątkowo wyraziści uczestnicy, tacy jak Natalia Sikora czy Dorota Osińska.

Jak pan ocenia poziom wokalny uczestników tej odsłony show?

- W 'The Voice of Poland' poprzeczka zawsze jest wysoko ustawiona. Ludzie, którzy trafiają do tego programu, mają niesamowite umiejętności! Nieraz aż mnie zawstydzają, bo potrafią więcej ode mnie! Ale, niestety, za mało osób jest sobą! Dążąc do ideału i ulegając presji mody, tracą swoją unikatowość. Dlatego nie są na tyle wyraziści, aby ich zapamiętać. Oczywiście to nie dotyczy wszystkich, ale znacznej części tych artystów.

Reklama

Co pan im radzi?

- Gorąco zachęcam każdego uczestnika do śpiewania w ojczystym języku i wyrażania własnych uczuć poprzez śpiew, zamiast naśladowania innych i udawania osób, którymi nie jesteśmy. Najprostszą drogą do szczęścia jest prawda i autentyczność. Najtrudniejszą - kłamstwo, którym człowiek naraża się na stresy, a jego droga życiowa i artystyczna prowadzi na manowce. Myślę, że odnosi się to do wszystkich, nie tylko ludzi sztuki.

Co pana najbardziej porusza, gdy nie widzi wykonawcy?

- Nie oceniam techniki. Jej można się nauczyć. Staram się usłyszeć to 'coś', co w człowieku drzemie - potencjał, który w sobie ma.

Ma pan swojego faworyta?

- Nie. Jestem otwarty na niespodzianki. Ludzie, na których stawiałem, nie przeszli. I odwrotnie - niektórzy z tych, których trochę nie doceniłem, walczą dalej. W tym programie niczego nie da się przewidzieć.

Na planie częstuje pan innych krówkami. Ma pan słabość do słodyczy?

- Nie, ale okazuje się, że prawie wszyscy lubią krówki. Poza tym te cukierki osładzają nam chwile w trakcie wykonywania trudnej, wielogodzinnej pracy. To zdrowsze niż przerwa na papierosa! Drobne miłe gesty zawsze są na miejscu i dobrze działają na atmosferę między ludźmi.

Co panu daje największą radość w tej pracy?

- Ogromnie pozytywne jest to, że w tym programie miałem okazję poznać wielu wspaniałych ludzi, oddanych swojej pracy i bardzo utalentowanych. Rochstar, producent show, umożliwił mi spotkanie ich wszystkich w jednym miejscu, o artystach tego formatu co Edyta Górniak, Maria Sadowska czy Baron i Thomson chyba nawet nie muszę wspominać. Zazwyczaj pracujemy daleko od siebie, będąc często w trasach koncertowych. Podczas naszego show mamy okazję poznać się bliżej i nawet zaprzyjaźnić.

Pana synek ma dopiero 4 lata. Czy chciałby pan, żeby kiedyś został rockmanem i śpiewał na scenie?

- W ogóle nie projektuję jego przyszłości. Staramy się z Kasią wychowywać go tak, żeby w dorosłym życiu potrafił zawsze być sobą, czuł się kochany i umiał kochać. Chcemy, by wyrósł na szczęśliwego i dobrego człowieka. To wszystko, czego pragniemy... I oczywiście - żeby był zdrowy!

Podobno najbardziej lubi pan pracować w ogrodzie. To pana wycisza czy daje azyl?

- Gdybym miał sobie wyobrazić raj, byłby on dużym pięknym ogrodem lub parkiem... Mógłbym bez problemu rzucić wszystko i zostać szczęśliwym ogrodnikiem, a przede wszystkim być zawsze blisko mojej rodziny.

Tylko co wtedy z pana koncertami?

- Muzyka zawsze jest w mojej głowie. Jednak nie należę do ludzi uzależnionych od oklasków, choć powoli przyzwyczajam się do tego, że mnie rozpoznają. W życiu najważniejsza jest dla mnie miłość. Najcenniejsze wartości to rodzina, dom, przyjaciele i ogród. Ale zbyt wiele pracuję, by się nimi wystarczająco cieszyć.

Ma pan też wiele innych pasji...

- To prawda. Wszystko, co robię, jest moją pasją! Życie bez niej to udręka i nuda.

Rozmawiała Aleksandra Lipiec.

Najlepsze programy, najatrakcyjniejsze gwiazdy - arkana telewizji w jednym miejscu!

Nie przegap swoich ulubionych filmów i seriali! Kliknij i sprawdź nasz nowy program telewizyjny!

Super TV
Dowiedz się więcej na temat: Prawda
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy