"Dance Dance Dance" znika z ramówki TVP 2
W Wielką Sobotę w ramówce TVP2 zabrakło miejsca dla rozrywkowego programu "Dance Dance Dance". W zastępstwie stacja wyemituje melodramat "Wzgórze nadziei" z głównymi rolami Nicole Kidman i Jude'a Lawa.
Sobotni wieczór od kilku tygodni zarezerwowany jest na antenie TVP2 dla tanecznego show "Dance Dance Dance". W związku ze szczególnym charakterem najbliższych dni TVP podjęła decyzję o rezygnacji z emisji kolejnego odcinka programu.
Widzowie TVP2 w sobotni wieczór zobaczą film Anthony'ego Minghelli "Wzgórze nadziei".
Kolejne zmagania taneczne w programie "Dance Dance Dance" zostaną wyemitowane za tydzień - 18 kwietnia o godz. 20.35.
Tym razem uczestnicy zatańczą solowe choreografie do światowych przebojów. Rafał Jonkisz wcieli się w Marky Marka z klipu "Good Vibrations". Anna Karczmarczyk zatańczy do utworu Lady Gagi "Applause". Mateusz Janusz z duetu Fit Lovers zmierzy się z choreografią z teledysku Justina Timberlake’a "Rock Your Body", a Rafał Mroczek zaprezentuje układ z elementami stepu z utworu Freda Astaire "Puttin' on the Ritz".
W programie nie zabraknie także wzruszających momentów.
W trakcie nagrań do emitowanej obecnie drugiej edycji "Dance Dance Dance" bracia Jonkisz odwiedzili rodzinny dom w Rzeszowie. Podczas przeglądania pamiątkowych zdjęć Rafał i Krzysiek opowiedzieli o swoim tacie.
Kiedy Rafał miał 13 lat a Krzysiek 11, ich ukochany tata niespodziewanie zmarł.
"Pewnego dnia po prostu się nie obudził. Zmarł podczas snu" - wyznała poruszona mama braci Jonkisz.
"Odejście taty było dezorientującym ciosem" - zwierzył się Rafał. Zapomnienia od rodzinnej tragedii zaczął szukać w pasji.
"Po śmierci taty zacząłem iść w sport w stu procentach. To było ucieczką od rzeczywistości. Sport dawał nam wiarę, że można robić fajne rzeczy, czerpać satysfakcję z tego, co się robi. Jak się osiągało jakieś sukcesy i medale, człowiek widział sens w robieniu czegokolwiek innego niż urwisowaniu dalszemu czy staniu w miejscu" - tłumaczył Rafał.
Przypomnijmy, że bracia Jonkisz byli bohaterami małej afery w bieżącej edycji show.
W jednym z wcześniejszych odcinków Krzysztof Jonkisz w trakcie występu zszedł ze sceny i produkcja musiała wstrzymać zdjęcia. Ostatecznie młodszy brat Rafała wyszedł na scenę i zatańczył układ od początku do końca, udowadniając tym samym, że nigdy nie wolno się poddawać.
"W życiu mamy wiele trudnych sytuacji, które nas zatrzymują. Ważne jest to, co z tym zrobimy. Możemy się poddać ale warto się z tym zmierzyć, pokonać lęki, słabości, kompleksy. Wtedy właśnie się rozwijamy. Cieszę się, że Krzyś dał sobie taką szansę" - juror Robert Kupisz pochwalił uczestnika po tym, jak w kolejnym odcinku wrócił on na parkiet "Dance Dance Dance".