Reklama

"Dance Dance Dance": Uczestnicy nie wytrzymali

W czwartym odcinku drugiego sezonu "Dance Dance Dance" widzowie mogli odetchnąć z ulgą. W sobotnim show TVP2 odbyły się tylko występy w duetach, a to oznacza, że żadna para gwiazd nie musiała pożegnać się z programem. Jednak nie zabrakło emocji jak w poprzednich odcinkach.

W czwartym odcinku drugiego sezonu "Dance Dance Dance" widzowie mogli odetchnąć z ulgą. W sobotnim show TVP2 odbyły się tylko występy w duetach, a to oznacza, że żadna para gwiazd nie musiała pożegnać się z programem. Jednak nie zabrakło emocji jak w poprzednich odcinkach.
Przemysław Cypryański został tym razem "wyfiletowany" /TVP /materiały prasowe

W tym odcinku widzowie mogli obejrzeć tylko duety. Natomiast solowe występy będą możliwe do obejrzenia dopiero za tydzień. Pierwszą parą, która pokazała swoje umiejętności przed wymagającym jury programu, był duet Fitloversów - czyli Pamela Stefanowicz i Mateusz Janusz. Zatańczyli do utworu "I’m so Excited" The Pointer Sisters. Wcześniej na ich treningu pojawiła się Anna Mucha, która chciała pomóc wydobyć z nich odpowiednie emocje.

Natomiast jako ostatni wystąpili bracia Jonkisz, którym na treningu pomogła nieco Ida Nowakowska. Tańczyli do "Party Rock Anthem" LMFAO.

Reklama

W czwartym odcinku najlepiej zatańczyła para: Anna Karczmarczyk - Mateusz Łapka. Towarzyszył im utwór "Beat It" Michaela Jacksona. Aktorom udało się zdobyć najwyższą dotychczas notę 10 punktów i to od samej Anny Muchy! Uplasowali się na pierwszym miejscu łącznie z 27 punktami.

Najgorzej poradzili sobie inni aktorzy: Rafał Mroczek i Przemysław Cypryański, tańczyli do utworu "Marylin Monroe" Pharella Wiliamsa, zbierając 19 punktów. Już wcześniej przyznali, że tak negatywne oceny jurorów, a w szczególności Idy Nowakowskiej, bardzo źle wpływają na ich taniec w kolejnych odcinkach. Tym razem to Przemek Cypryański zabrał głos po kolejnych złych słowach od jurorki. Ida wyszła na scenę i kazała aktorom jeszcze raz zatańczyć pewną sekwencję choreografii. Znów nie brakowało bardzo ciętych uwag.

"Przemek to jest taki fafarafa. [...] Po prostu mnie denerwujecie, Przemysław szczególnie" - oznajmiła rozdrażniona Ida Nowakowska. Jurorce cały czas nie podobało się to, jak Przemysław Cypryański wykonuje układ i kazała mu go powtarzać kilkukrotnie. "Ida, 'wyfiletowałaś' mnie fizycznie i psychicznie tutaj" - odparł zmęczony aktor.

Jednak w końcu parze udało się zadowolić oczekiwania wymagającej jurorki, za co pochwaliła parę aktorów.

Przeczytaj artykuł na stronie RMF!

Ula Głowiś

RMF
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy