Reklama

"Dance Dance Dance": Robert El Gendy złamał palec. Co z jego występem?

Na chwilę przed premierą trzeciej edycji "Dance Dance Dance" (emisja od 5 marca), jej uczestnik Robert El Gendi znalazł się w opałach. Złamał palec u ręki podczas próby kamerowej ze swoją taneczną partnerką Małgorzatą Opczowską, przez co musiał założyć gips. Mimo tej kontuzji nie zamierza rezygnować z udziału w programie.

Na chwilę przed premierą trzeciej edycji "Dance Dance Dance" (emisja od 5 marca), jej uczestnik Robert El Gendi znalazł się w opałach. Złamał palec u ręki podczas próby kamerowej ze swoją taneczną partnerką Małgorzatą Opczowską, przez co musiał założyć gips. Mimo tej kontuzji nie zamierza rezygnować z udziału w programie.
Małgorzata Opczowska i Robert El Gendy w "Pytaniu na śniadanie" /Krzysztof Kuczyk /Agencja FORUM

"Mały wypadek przy pracy się wydarzył. Zaczepiłem palcem o pasek mojej partnerki. Palec musiałem usztywnić na jakiś czas, żeby nie odczuwać bólu i żeby to się szybciutko zagoiło" - w ten sposób Robert El Gendy wyjaśnił w rozmowie z PAP Life, dlaczego na konferencji ramówkowej pojawił się z gipsem na dłoni.

Paradoksalnie, kontuzja może mu się przysłużyć. "Czuję, że jest to utrudnienie, ale takie, które mnie jeszcze bardziej zmobilizowało do cięższej roboty. Nie wiem, jak to się zadziało, ale wczoraj poczułem taką moc, jakiej wcześniej nigdy nie było" - przyznał dziennikarz.

Reklama

Prezenter trenuje od trzech tygodni. "Mówiono mi, że w tym programie trzeba się przyzwyczaić do wysiłku, którego się nie zna. Pomyślałem sobie: +Eee, takie gadanie, przecież jestem wysportowany człowiekiem od wielu lat+. Daję radę, ale jest to bardzo trudne. Taniec obciąża kolana, wszystkie stawy. Niby trzeba przedstawić tylko dwuminutową choreografię, ale ona jest tak intensywna, tak szybka, że sam jestem pełen podziwu za to, co udało mi się zrobić do tej pory" - opowiada.

Co interesujące, El Gendy nigdy wcześniej nie tańczył, nawet ze swoją żoną. Nie było im dane zatańczyć pierwszego tańca na weselu, bo po prostu go nie wyprawili. "Nie było jak, bo poszliśmy w dzieci - zaczęły nam się szybko rodzić" - wyjawił dziennikarz, który jest ojcem trzech synów.

Przyznaje, że jest to dla niego trudne emocjonalnie, że w arkany tańca nie może wchodzić ze swoją żoną. "Obiecałem jej, że gdy już się tutaj nauczę tańczyć i gdy zniesione zostaną obostrzenia, to zabiorę ją na dyskotekę i nadrobimy zaległości" - zdradził prezenter.

Partnerką El Gendy’ego w "Dance Dance Dance" jest Małgorzata Opczkowska, z którą od końca ubiegłego roku współprowadzi "Pytanie na śniadanie". Zagadnięty o to, czy obawia się, że praca z nią przy dwóch programach jednocześnie grozić może tym, że będą odczuwali przesyt we wzajemnych kontaktach, zaprzeczył. "Mamy niedosyt, że do tej pory zrobiliśmy wspólnie tak mało odcinków. Liczymy na to, że będziemy teraz razem częściej wykorzystywani, bo lepiej się już dogadujemy, rozumiemy się niemal bez słów" - stwierdził El Gendy.

Prezenter marzy też o tym, by w "Dance Dance Dance" mogli razem zatańczyć coś hip-hopowego, bo to jego ulubiony gatunek muzyczny.

W III edycji "Dance Dance Dance" zobaczymy również takie pary, jak znani z siódmej edycji programu "Rolnik szuka żony" Marta Paszkin i Paweł Bodzianny, wokalistka Roksana Węgiel z przyjaciółką Oliwią Górniak, aktorka Anna Matysiak i wokalista Stanisław Karpiel-Bułecka, znana z Kabaretu Czesuaf Olga Łasak, której partneruje przyjaciel Paweł Cieślak oraz influencerka Ola Nowak i kucharz Damian Kordas.


PAP
Dowiedz się więcej na temat: Robert El Gendy | Dance Dance Dance
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy