Reklama

"Dance Dance Dance": Joanna Jędrzejczyk znowu zasiądzie w jury?

"Jestem wymagająca, nie lubię lenistwa, ale myślę, że nie byłam ostra" - mówi Joanna Jędrzejczyk, jurorka w programie TVP "Dance Dance Dance". "Lubię telewizję, mam pomysły na swoje programy, chcę się rozwijać w tym kierunku" - dodaje.

"Jestem wymagająca, nie lubię lenistwa, ale myślę, że nie byłam ostra" - mówi Joanna Jędrzejczyk, jurorka w programie TVP "Dance Dance Dance". "Lubię telewizję, mam pomysły na swoje programy, chcę się rozwijać w tym kierunku" - dodaje.
Joanna Jędrzejczyk chętnie zasiadłaby w fotelu jurora również w kolejnej edycji "Dance Dance Dance" /AKPA

Za nami 3. sezon show TVP2 "Dance Dance Dance", w którym zwycięstwo wytańczyły sobie Roksana Węgiel i Oliwa Górniak. W tej edycji duże zainteresowanie budzili nie tylko uczestnicy, ale również jury, które uległo dużej metamorfozie.

Miejsce Anny Muchy i Roberta Kupisza zajęli Joanna Jędrzejczyk i Agustin Egurrola. O ile tancerz i choreograf miał już wcześniej okazję sprawdzić się jako juror w programach "You Can Dance - Po prostu tańcz!" i "Mam talent!", o tyle dla utytułowanej sportsmenki był to debiut w tej roli, ale nie pierwsza przygoda z telewizją.

Reklama

Wcześniej Joanna Jędrzejczyk wystąpiła w programie "Agent - Gwiazdy", pojawiła się też gościnnie w "Top Model".

"'Dance Dance Dance' to ogromna produkcja, nad którą pracowało 200 osób. Finalny obrazek, który widać w telewizji, jest zupełnie inny, ale my na planie spędzaliśmy po 12-16 godzin. To była ciężka praca, a jednocześnie wspaniałe doświadczenie. Bardzo się cieszę, że mogłam zasiąść u boku Idy i Agustina, a czy się sprawdziłam, ocenią widzowie" - mówi Jędrzejczyk.

Choć wydawało się, że 33-latka będzie raczej łagodnym jurorem, jej oceny były dość surowe.

"Jestem wymagająca, nie lubię lenistwa, ale myślę, że nie byłam ostra. Poza oktagonem i salą treningową jestem osobą łagodną i wrażliwą. Lubię motywować ludzi, pokazywać im, że można coś osiągnąć, ale trzeba ciężko pracować, wierzyć w siebie i mieć cel" - tłumaczy.

Joanna Jędrzejczyk przyznaje, że chętnie zasiadłaby w fotelu jurora również w kolejnej edycji.

"Jak najbardziej, czemu nie? Ja lubię telewizję, mam pomysły na swoje programy, chcę się rozwijać w tym kierunku. Lubię wychodzić z własnej strefy komfortu i sprawdzać się w różnych dziedzinach" - twierdzi.

AKPA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy