Co skrywa telefon Kamila Durczoka?
Kamil Durczok nie pozwala, by publika o nim zapominała. Ostatnio odniósł się do głośnej kwestii ataków cybernetycznych w nieoczekiwany sposób - ujawniając, jakie tajemnice skrywa jego własny telefon.
Od kilku dni kraj żyje cyberatakami, których celem stał się szef kancelarii premiera Michał Dworczyk. W komunikatorze Telegram, który jest niezwykle popularny na wschodzie, regularnie publikowane są treści, które mają pochodzić z prywatnej skrzynki polityka PiS.
"Chciałbym uczulić całą opinię polityczną, że będziemy przez najbliższe tygodnie, bez względu na przynależność polityczną, od prawa do lewa, celem bezprecedensowego ataku dezinformacyjnego" - poinformował rzecznik rządu Piotr Müller.
Do sprawy postanowił odnieść się Kamil Durczok.
"Uprzedzając ataki: mój iPhone zawiera dane wrażliwe. W tym zdjęcia mojej partnerki (bez negliżu), moje zdjęcia (w negliżu) korespondencję ze Schetem i Budką. Z Obamą nie, bo nie odpisał. Są tam też maile od tajemnego mediatora związanego z tygodnikiem Wprost, bo proponowali ugodę" - napisał Durczok, zaskakując swoich obserwatorów.