Bożonarodzeniowy rewolucjonista

Będzie pan wierny karpiowi i poda go bliskim na Wigilię?

Karol Okrasa: Podam, ale zastrzegam, że smażony karpik nie jest w stanie mnie zauroczyć. Będzie duszony jako strudel z kapustą i smażony w migdałach, podawany w sosie winnym.

A co zobaczymy w świątecznym odcinku programu "Okrasa łamie przepisy?"

- Nie będzie to typowo wigilijny odcinek. O karpiu mówiłem wcześniej, ale wciąż zachęcam do eksperymentowania np. karp w płatkach owsianych. W polskiej tradycji ta ryba jest głęboko zakorzeniona. Nie przypadkiem, bo jest delikatna i tłuściutka.

- No i niewiele osób wie, że właśnie teraz, wczesną zimą karp jest najsmaczniejszy. Wyłowiony w kwietniu czy maju nie będzie taki dobry, bo tryb życia w tym okresie nie służy smakowi karpiego mięsa.

Panuje przekonanie, że karp śmierdzi mułem.

- Kiedyś tak, ale teraz hodowcy dbają o jakość i już, na szczęście, tak nie jest.

Poleca pan jeszcze jakąś rybę na wigilię?

- Pstrąga, tołpygę, dorsza, śledzia...

I co pan z nimi robi?

- Bezczeszczę dorsza faszerując nim kapustę! Śledzia bałtyckiego gotuję w egzotycznym wywarze i podaję na ciepło.

Pan to jednak jest rewolucjonistą! Ale czy można powiedzieć, że jest pan też specjalistą polskiej kuchni?

- Nie do końca, bo specjalistką jest Ania Szymanderska, ja jestem jedynie jej skromnym uczniem. Ale zawsze powtarzam, że jestem od wizji polskiej kuchni. Odkrywam ją na nowo. Polska kuchnia mnie inspiruje, co, mam nadzieję, widać po moim najnowszym programie.

Czy Polakom brakuje odwagi żeby odchodzić nieco od tradycji na rzecz nowych smaków, eksperymentów?

- Odwagi to nie, może fantazji?

Co z tradycyjnych polskich smaków lubi pan najbardziej?

Po pierwsze pierogi! Potem jest zupa ogórkowa. Na trzecim miejscu szarlotka.

Joanna Czaplińska

Najlepsze programy, najatrakcyjniejsze gwiazdy - arkana telewizji w jednym miejscu!

Nie przegap swoich ulubionych filmów i seriali! Kliknij i sprawdź nasz nowy program telewizyjny!