Reklama

"Bitwa na głosy": Kampania Wiśniewskiego

Po odpadnięciu lubelskiej ekipy Krzysztofa Cugowskiego w "Bitwie na głosy" zostało siedem zespołów. Jeden z nich dziś wieczorem pożegna się z programem.

Według bukmacherów najbardziej zagrożone odejściem są zespoły Michała Wiśniewskiego i Macieja Miecznikowskiego. Na drugim biegunie znajduje się natomiast drużyna Haliny Mlynkovej, która wygrała dwa ostatnie odcinki "Bitwy...". Zdaniem bukmacherów cieszynianie powinni bez problemu przejść dalej.

Michał Wiśniewski w odpowiedzi na te typowania rozkręcił w Łodzi kampanię na rzecz swojego zespołu. Gwiazdor i jego wokaliści na ulicach miasta zachęcali do głosowania na nich w programie. Wokalistę wsparła nawet prezydent Łodzi - Hanna Zdanowska.

Reklama

"Zachęcam wszystkich mieszkańców do oddawania głosów na utalentowanych łodzian" - zaapelowała pani prezydent.

Jak zapowiadają twórcy programu, w sobotę usłyszymy m.in. taneczny przebój, nastrojową balladę, a także numer jazzowy i rockowy.

Na scenie zobaczymy kilku nowych solistów, a kreacje zespołów nawiązywać będą do lat 60., glam rocka, a nawet baroku.

W sobotniej "Bitwie na głosy" poznamy też historię miłości Sary (wokalistki zespołu Piotra Kupichy) i jej narzeczonego - w poprzednim odcinku chłopak oświadczył jej się na oczach milionów telewidzów.

Przypomnijmy, że w ubiegłym tygodniu z "Bitwy na głosy" odpadła wokalna reprezentacja Lublina z Krzysztofem Cugowskim na czele. "Tu nie chodzi o to, żeby śpiewać dobrze" - komentował gorzko artysta.

Najlepsza okazała się cieszyńska ekipa Haliny Mlynkovej, która wykonywała utwór "Hallelujah" Leonarda Cohena.

"Bitwa na głosy" - zobacz nasz raport specjalny!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama