"Big Brother": Wpadka w programie na żywo
We wtorkowym wydaniu "Big Brother Nocą" doszło do niezręcznej sytuacji. Gośćmi programu byli znajomi Magdy Wójcik, którzy komentowali jej relację z Olehem Riaszeńczewem. Przyjaciele uczestniczki przyznali, że transmisję na żywo z domu Wielkiego Brata oglądają niemal przez cały czas. W pewnym momencie Filip Chajzer zapytał o "największą ciekawostkę" dotyczącą streamingu. Chyba jednak nie taką odpowiedź chciał usłyszeć...
Tematem wtorkowego wydania "Big Brother Nocą" była relacja łącząca Madzię z Olehem Riaszeńczewem. Przyjaciele uczestniczki mówili wprost, że nie są przekonani do jej adoratora.
Przyznali także, że na bieżąco śledzą transmisję live z domu Wielkiego Brata, która dostępna jest na należącej do TVN platformie Player po wykupieniu odpowiedniego pakietu. Ucieszony tym faktem prowadzący postanowił zapytać znajomych Magdy o szczegóły.
"Jaka była największa ciekawostka, jaką wyłapaliście na streamingu?" - zapytał Chajzer. Wówczas przyjaciel Magdy Wójcik zaczął mieć pewne wątpliwości. "Nie wiem, czy możemy mówić o tym na wizji" - powiedział.
"Jeśli to było na streamie, to znaczy, że padło i było. Możecie o tym mówić" - zachęcał niestrudzenie Filip Chajzer. Jednak nie zdawał sobie jeszcze sprawy z tego, co zamierza powiedzieć znajomy uczestniczki "Big Brothera".
"Pamiętam, jak były na przykład przerywane niektóre transmisje" - zaczął opowiadać gość "Big Brother Nocą".
Chajzer natychmiast mu przerwał, starając się obrócić wszystko w żart. "A nie, o tym nie możesz oczywiście mówić" - stwierdził, zaś towarzysząca mu w studiu psycholog Małgorzata Ohme szybko zmieniła temat rozmowy z bliskimi Madzi Wójcik.
Słowa kolegi Magdy Wójcik nie były chyba najlepszą reklamą dla transmisji z domu Wielkiego Brata. Głosy krytyki na temat usługi świadczonej przez Player pojawiały się właściwie już od początku trwania "Big Brothera".
Widzom nie podoba się m. in. to, że w kluczowych momentach kamery wewnątrz domu nie działają, a zamiast tego pokazywany jest widok budynku z zewnątrz.
Wiele osób czuje się zawiedzionych także tym, że transmisja z domu Wielkiego Brata trwa tylko 16 a nie 24 godziny na dobę. Kamery są włączane o godzinie 9.00, kiedy uczestnicy zwykle jeszcze śpią, a wyłączane o godzinie 1.00 w nocy, gdy uczestnicy "Big Brothera" często są wciąż bardzo aktywni.