Beata Ścibakówna na skraju emocji
W obsadzie "Skazanych", nowego serialu Polsatu, znalazła się Beata Ścibakówna. Aktorka gra kobietę, której sen z powiek spędza obawa o los osadzonego w więzieniu syna. "W trakcie zdjęć wylałam tony łez" - mówi o swojej emocjonalnej roli.
"Skazane" to serial, który ma szansę stać się hitem jesiennej ramówki Polsatu. Opowiada o czterech kobietach, których ukochani mężczyźni odsiadują wyroki w więzieniu. Są w różnym wieku, dzieli je status majątkowy oraz różnej długości wyroki, na które skazani zostali ich najbliżsi. Scenariusz "Skazanych" to adaptacja serialu "Prisoner's Wives", który odniósł sukces w Wielkiej Brytanii.
W rolach głównych zobaczymy Monikę Krzywkowską, Olgę Bołądź, Paulinę Gałązkę i Beatę Ścibakówną. W męskiej części obsady znaleźli się Ireneusz Czop, Antoni Pawlicki, Rafał Fudalej, Wojciech Błach i Piotr Głowacki.
Bohaterka grana przez Ścibakówną odwiedza w więzieniu syna. Ich relacja jest skomplikowana. Anna nie do końca panuje nad swoimi emocjami. "Moja postać pomalutku, z odcinka na odcinek, rozwija się. Później, ze względu na syna, robi takie rzeczy, o które by się nigdy nie posądzała" - wyjaśnia aktorka w rozmowie z PAP Life. - "Mam wizerunek silnej, mocnej kobiety, a tutaj mogę się pokazać z zupełnie innej strony" - zauważa.
"W trakcie zdjęć wylałam tony łez, przetrawiłam tony emocji. Kiedyś nawet miałam tak trudne sceny, że przyszedł do mnie reżyser i powiedział: 'Musisz zapalić papierosa albo napić się jakiegoś mocniejszego alkoholu, żeby to zrzucić z siebie'" - wspomina Ścibakówna.
Aktorka rozpływa się nad scenariuszem serialu: "Każdy odcinek jest dla mnie kawałkiem filmu fabularnego. Zazwyczaj polskie seriale są proste i słodkie, tymczasem Polsat odważył się poruszyć trudny temat. Bardzo mnie to cieszy".
