Artyści bojkotują TVP
Ludziom kultury nie podoba się fakt, że Telewizja Publiczna została zawłaszczona przez - jak piszą w liście - "byłych neonazistów i wszechpolaków". Większość z nich krytykuje nowego prezesa TVP. Na znak protestu bojkotują TVP i namawiają do tego także widzów.
W poniedziałek, 6 kwietnia, na łamach "Gazety Wyborczej" ukazał się list otwarty oraz kilka opinii znanych osób na temat sytuacji w mediach publicznych. Krzysztof Krauze apeluje do widzów o to, by 3 maja 2009 roku nie oglądali telewizji publicznej, której misję - jak pisze - "realizują ludzie, których zapewne nie wpuścilibyście do domu".
"W telewizji miał miejsce brunatny przewrót. Została zawłaszczona przez byłych neonazistów i wszechpolaków. Selekcjonują dla Was informacje, wpuszczają na antenę ludzi, za których Polska musi się wstydzić" - czytamy w liście twórcy "Długu", który zapowiada, że nie będzie pojawiał się w TVP.
Pod apelem podpisało się kilka znanych nazwisk, m.in. Paweł Edelman, Joanna Szczepkowska, Wojciech Waglewski, Piotr Klata, Andrzej Saramonowicz, Jan Nowicki, Julia Hartwig, Małgorzata Szumowska, Kazimierz Kutz, Andrzej Wajda i Agnieszka Holland. Chcą zmusić polityków do dokonania personalnych zmian w telewizji publicznej.
Na łamach "Gazety" pojawiło się także wiele opinii krytykujących zmiany w TVP.
"Szanowny Panie Premierze, czy nie wstyd Panu, że neofaszysta kieruje publiczną telewizją?" - pyta Marek Edelman.
Aktorka Joanna Szczepkowska zapewnia, że odmówiła udziału w wielkim koncercie 4 czerwca zorganizowanym przez telewizję publiczną.
"Bezradność polityków w sprawie natychmiastowego odwołania obecnego prezesa TVP Piotra Farfała spowodowała protesty, do których pragnę przyłączyć mój głos" - pisze z kolei Andrzej Wajda.
Ostrzej sytuację w TVP oceniają Kazimierz Kutz ("Sytuacja w telewizji to - mówiąc metaforycznie - obraz ludożerstwa kulturowo-cywilizacyjnego") oraz Andrzej Saramonowicz ("Burdel w Telewizji Polskiej trwa, odkąd pamiętam, czyli dobrych kilkanaście lat. Ta instytucja gnije").
To kolejna krytyka obecnego prezesa TVP przez środowisko twórcze. Wcześniej aktor Andrzej Seweryn, będąc gościem programu "Kawa czy herbata" także krytykował zmiany w TVP.
"Chciałbym wyrazić solidarność ze stowarzyszeniem przeciwko antysemityzmowi i ksenofobii Otwarta Rzeczpospolita, które wystosowało list do władz w sprawie p.o. prezesa TVP pana Farfała, wyrażając oburzenie faktem, że człowiek o takich poglądach jest waszym szefem. Bardzo mi przykro" - mówił na antenie telewizyjnej Jedynki.