Reklama

Artur Żmijewski: Szkolna miłość przetrwała do dziś

W tym roku obchodzą 22. rocznicę ślubu i 30. - znajomości.

Pozując do zdjęć na gali Doskonałość Roku miesięcznika "Twój Styl" Artur Żmijewski i Paulina Petrykat-Żmijewska trzymali się za ręce. To piękny gest - w tym roku obchodzą 22. rocznicę małżeństwa, ale parą są osiem lat dłużej. To wyjątkowa okazja, by zobaczyć ich razem - państwo Żmijewscy starannie wybierają zaproszenia i na wspólne wyjścia takie jak to, decydują się bardzo rzadko, zaledwie kilka razy w roku.

Był marzec 1983 roku. Uczeń II humanistycznej klasy LO im. Marii Konopnickiej w podwarszawskim Legionowie Artur Żmijewski recytuje wiersz w sali gimnastycznej. Nagranie zachowało się i jest to pierwszy publiczny występ popularnego aktora. Artur nie wie jeszcze, co chce robić w życiu, ale występowanie na scenie podoba mu się. On sam podoba się również słuchającym go koleżankom. Wśród nich nie było jeszcze Pauliny Petrykat, która chodziła do ósmej klasy podstawówki i w LO znalazła się dopiero we wrześniu 1983 roku. Po pewnym czasie wpadli sobie w oko. Na pierwsze wakacje pojechali pod namiot na Mazury w tajemnicy przed rodzicami.

Reklama

Kiedy Artur Żmijewski został studentem szkoły teatralnej (nie dostał się za pierwszym razem, ponieważ... spóźnił się na egzamin), Paulina była już jego sympatią. Pobrali się kilka lat później, kiedy skończył studia. Nie zdecydował się na pokój w akademiku i przez cztery lata codziennie dojeżdżał z Legionowa i wracał z powrotem. Po latach tłumaczył, że lubił własną przestrzeń i niezbyt pociągało go studenckie życie towarzyskie.

Mieszkał z mamą. Starszy o sześć lat brat Grzegorz został piłkarzem. Rodzice rozwiedli się, kiedy miał 9 lat. Jego bezpieczny świat legł w gruzach a to wydarzenie zaważyło na życiowych wyborach. - Chciałbym, żeby moje dzieci nigdy nie przeżyły tego, co ja przeżywałem - wyznał w udzielonym kilka lat temu wywiadzie.

- Córka [21-letnia dziś Ewa - przyp .red] uwiodła mnie w pierwszym miesiącu swego życia i tak już pewnie zostanie do końca - mówił Artur Żmijewski. To przy niej nauczył się być ojcem. Żona bała się kąpać dziewczynkę, uważała, że Artur ma pewniejszą rękę. Kiedy rodził się 14-letni dziś syn Karol, płakał ze wzruszenia. Najmłodszym dzieckiem państwa Żmijewskich jest 12-letni Wiktor.

Artur Żmijewski od lat powtarza konsekwentnie, że najważniejsza w życiu jest rodzina. W jego przypadku nie są to puste słowa. Jakiś czas temu zbudował dla rodziny dom w Chotomowie. To miejsce, w którym się wychował, więc można powiedzieć, że od kilkudziesięciu lat Artur Żmijewski nie ruszył się z miejsca.

Również pani Paulina jest związana z lokalną społecznością jako współzałożycielka i współwłaścicielka Niepublicznej Szkoly Podstawowej im. Jana Pawła II w Legionowie. Aktor uniknął też raf, które skomplikowały życie wielu jego rówieśnikom. Jedyna słabość, do jakiej się przyznaje, to hazard (poker). Zrezygnował z niego zupełnie, kiedy w głowie pojawił się sygnał ostrzegawczy. O tym, że warto mieć głowie taką lampkę, która zapala się w niebezpiecznych momentach, mówił także swoim dzieciom. - Wszystko zostało jasno określone w dekalogu, niczego więcej nie trzeba tu kombinować. Jeśli dziecko tego się nauczy, cała reszta idzie jak z płatka.

Marzenia? O tych osobistych nie mówi publicznie. Zawodowo już dawno nauczył się, żeby nie marzyć, tylko ciężko pracować.

Od września TVP emituje kolejne odcinki 12. sezonu serialu "Ojciec Mateusz" (zakończenie emisji zaplanowano na 27 listopada), z którym Artur Żmijewski jest nieprzerwanie związany od 2008 roku. Jest też reżyserem części odcinków. Ponieważ serial cieszy się niesłabnącym powodzeniem, wiosną TVP wyemituje kolejne epizody. Dla aktora to długo, ale Artur Żmijewski Jakubem Burskim w "Na dobre i na złe" był 13 lat (do 2012 r.). Serial o sympatycznym księdzu przyniósł odtwórcy głównej roli ponoć aż 4,5 miliona złotych!

EP

Nie przegap swoich ulubionych filmów i seriali! Kliknij i sprawdź nasz nowy program telewizyjny!

Chcesz poznać lepiej swoich ulubionych artystów? Poczytaj nasze wywiady, a dowiesz się wielu interesujących rzeczy!

Życie na gorąco
Dowiedz się więcej na temat: Artur Żmijewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy