Reklama

Anna Wendzikowska przed aparatem córki

Gwiazda "Dzień dobry TVN" przy okazji publikacji kolejnych zdjęć z wakacji, które spędza na Dominikanie, zdradza, że są one dziełem jej 5-letniej córki Kornelii. "Wprawdzie, jak dorwie aparat, to trudno ją przekonać, żeby zrobiła zdjęcie mnie, zamiast 1000 selfie... Ale dajemy radę" - przyznaje Anna Wendzikowska.

Gwiazda "Dzień dobry TVN" przy okazji publikacji kolejnych zdjęć z wakacji, które spędza na Dominikanie, zdradza, że są one dziełem jej 5-letniej córki Kornelii. "Wprawdzie, jak dorwie aparat, to trudno ją przekonać, żeby zrobiła zdjęcie mnie, zamiast 1000 selfie... Ale dajemy radę" - przyznaje Anna Wendzikowska.
Anna Wendzikowska /Kurnikowski /AKPA

Anna Wendzikowska uwielbia podróżować. Przez kilka pierwszych miesięcy pandemii koronawirusa musiała przebywać w domu, ale pod koniec roku rzuciła się w wir zagranicznych wojaży. Najpierw na początku grudnia poleciała do Dubaju. Z kolei Nowy Rok przywitała na Dominikanie. "Taka długa i skomplikowana podróż trochę mnie przerażała" - przyznała na Instagramie po wylądowaniu na Karaibach. Logistyka tego wyjazdu musiała być dla niej tym bardziej skomplikowana, że na urlopie towarzyszą jej córki: 5-letnia Kornelia i 2-letnia Antonina.

I tym razem Wendzikowska bardzo szczodrze dzieli się na Instagramie swoimi zdjęciami z wakacji, na których pozuje w przemyślanych letnich stylizacjach. Fanów dziennikarki nurtowało, kto uwiecznia ją na fotografiach. "Uprzedzając pytania, zdjęcie autorstwa Kornelki. Zdolniacha z niej. I w ogóle fajne towarzyszki podróży z tych moich dziewczyn" - Anna napisała pod jednym ze zdjęć z Dominikany.

Reklama

Oczywiście współpraca z tak młodą fotografką ma też swoje ograniczenia. "Wprawdzie, jak dorwie aparat, to trudno ją przekonać, żeby zrobiła zdjęcie mnie, zamiast 1000 selfie... Ale dajemy radę" - gwiazda uchyla rąbka tajemnicy. Kornelia robi swoje mamie fotki smatfonem.

Obserwatorzy Wendzikowskiej są pełni uznania dla talentu 5-latki. "Szok, że ten Mały Robaczek potrafi robić fotki, których nie potrafił żaden z moich partnerów" - pisze jedna z instagramerek. "Kornelia ma oko" - to stwierdzenia pojawia się w wielu komentarzach.

Pośród wielu pochwał pojawił się też jeden bardzo krytyczny wpis. "Czyli dałaś dziecku telefon, na skałach, przy wodzie, a Ty się pindrzyłaś, stojąc tyłem i nie patrząc na dziecko. A gdzie drugie? Bawiło się nożem? Nie podejrzewam Cię, że jesteś tak głupia i byś na to pozwoliła. Przestań więc walić tę ściemę, że dzieci Ci zdjęcia robią. Lepiej przyznać się do tego, że ma się pomoc (to nic złego), niż wyjść na złą (którą raczej nie jesteś)" - napisał anonimowy instagramer. Wendzikowska nie odniosła się do tego przytyku.

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Anna Wendzikowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy