Reklama

​Anna Powierza uzależniona od sportu

Sport to darmowe endorfiny - ​twierdzi Anna Powierza. Aktorka nigdy nie miewa problemów z motywacją do biegania lub jazdy konnej, nawet przy niesprzyjającej zimowej pogodzie. Problemem jest dla niej raczej powstrzymanie się od ulubionych form ruchu, nawet w trosce o zdrowie, przed zbliżającą się premierą w teatrze.

Sport to darmowe endorfiny - ​twierdzi Anna Powierza. Aktorka nigdy nie miewa problemów z motywacją do biegania lub jazdy konnej, nawet przy niesprzyjającej zimowej pogodzie. Problemem jest dla niej raczej powstrzymanie się od ulubionych form ruchu, nawet w trosce o zdrowie, przed zbliżającą się premierą w teatrze.
Aktywność fizyczna pomogła Annie Powierzy wrócić do formy po urodzeniu dziecka /Piotr Andrzejczak /MWMedia

Anna Powierza od dziecka uwielbia aktywność fizyczną. Jej ulubione dyscypliny sportu to jazda konna, jazda na rowerze i bieganie. Ze sportowej pasji gwiazda serialu "Klan" nie zrezygnowała do ostatnich tygodni ciąży. Twierdzi, że nigdy nie ma problemu z utrzymaniem motywacji, nawet w zimie, gdy panują ujemne temperatury.

- Uwielbiam ruch, to są takie endorfiny za darmo, w związku z tym zawsze i wszędzie polecam go każdemu - mówi Anna Powierza agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Aktorka twierdzi, że problemem jest dla niej raczej powstrzymanie się od aktywności fizycznej. Zdarzają się jednak sytuacje, gdy zdrowy rozsądek bierze górę nad sportową pasją. Tuż przed premierą spektaklu "SPA, czyli Salon Ponętnych Alternatyw" gwiazda zrezygnowała z biegania na świeżym powietrzu, obawiając się ewentualnych problemów z gardłem.

Reklama

- Muszę się bardzo motywować, kiedy nie mogę wyjść ze względów np. na to, że drapie mnie w gardle, robię się podziębiona. Wymaga to ode mnie dużego wysiłku powstrzymania się od wyjścia i np. niepobiegania albo nie pójścia na konie - wyznaje Powierza.

Aktywność fizyczna pomogła gwieździe wrócić do formy po urodzeniu dziecka. Wzmacnia też wrodzony optymizm aktorki i zapewnia stale dobre samopoczucie.

- Mnie wszyscy zarzucali, że ja się zawsze cieszę albo śmieję. I nawet w poważnych sytuacjach zawsze jakoś znajduję coś pozytywnego, więc to jest chyba wrodzona rzecz powiększona przez sport - podsumowuje Powierza.

Newseria Lifestyle
Dowiedz się więcej na temat: Anna Powierza
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy