Reklama

Anna Oberc ze sztucznym brzuchem

Anna Oberc twierdzi, że sztuczny ciążowy brzuch utrudniał jej pracę na planie serialu "Singielka". Szczególnie mocno charakteryzacja ta dawała się we znaki podczas dużych upałów. Praca dawała jej jednak mnóstwo satysfakcji i zabawy, wątek Moniki i Andrzeja poprowadzony jest bowiem jej zdaniem bardzo ciekawie. Razem z Michałem Sitarskim nie raz zaśmiewali się do łez.

Anna Oberc twierdzi, że sztuczny ciążowy brzuch utrudniał jej pracę na planie serialu "Singielka". Szczególnie mocno charakteryzacja ta dawała się we znaki podczas dużych upałów. Praca dawała jej jednak mnóstwo satysfakcji i zabawy, wątek Moniki i Andrzeja poprowadzony jest bowiem jej zdaniem bardzo ciekawie. Razem z Michałem Sitarskim nie raz zaśmiewali się do łez.
To naprawdę hardcore'owe - mówi o graniu ze sztucznym brzuchem Anna Oberc /Jordan Krzemiński /AKPA

Anna Oberc jest bardzo zadowolona ze sposobu, w jaki scenarzyści serialu "Singielka" poprowadzili wątek jej bohaterki. Jeszcze przed wakacyjną przerwą okazało się, że recepcjonistka Monika jest w ciąży, a ojcem jej dziecka jest redakcyjny księgowy Andrzej Mazur. Aktorka twierdzi, że w życiu tej pary będzie zabawnie i kolorowo, a dzięki ich perypetiom także atmosfera na planie zdjęciowym jest wesoła.

- Uczę się chodzić z brzuchem, więc jest śmiesznie. Z Michałem Sitarskim, moim partnerem, jest po prostu obłędnie, cały czas się gotujemy na planie, bo naprawdę jest fajnie napisany nasz wątek, także myślę, że będzie cudownie jesienią - mówi Anna Oberc agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Reklama

Anna Oberc twierdzi, że się we znaki dały jej lipcowe upały ze względu na kostium, jaki musi obecnie nosić. - Jest upał, gramy w mieszkaniach czy w plenerach, gdzie jest gorąco. Nie mogę chyba zdradzać dokładnie, jak wygląda zaplecze i jak się robi brzuch, natomiast uwierzcie, jest to naprawdę hardcore'owe - wyznaje aktorka.

Jej samej jest trudno grać ze sztucznym brzuchem, dla współpracowników stanowi to jednak źródło żartów. Aktorka przypomina, że w pierwszych odcinkach serialu, główna bohaterka miała nieco bardziej obfite kształty niż obecnie. Grająca ją Paulina Chruściel nosiła więc na planie sztuczne pośladki. Teraz ekipa serialu żartuje, że z pośladków Elki powstał ciążowy brzuch Moniki. - Jednego dnia jesteśmy w stanie grać mój czwarty miesiąc ciąży, szósty, a zaraz potem ósmy, to żeby nie zmieniać cały czas gabarytów zakłada się body, na którym jest naszyta kieszonka i tam się cały czas upycha te dodatkowe warstwy ciąży - opisuje Oberc.

Aktorka nie wie jeszcze, czy jej bohaterka urodzi dziecko przed zakończeniem serialu. Producenci zdradzili jej, że w "Singielce" będzie miał miejsce poród, nie wyklucza więc, że dotyczy to właśnie Moniki. Gwiazda powoli zaczyna zastanawiać się także nad swoją przyszłością zawodową. W ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy nie mogła się angażować w nowe projekty, praca na planie "Singielki" zabierała jej bowiem niemal cały czas. - Moja agentka już gdzieś tam rozpuszcza wici i myślę, że coś będziemy szukać, ale nic konkretnego na razie nie ma - przyznaje Oberc.

Premierowy odcinek nowego sezonu "Singielki" stacja TVN pokaże w czwartek, 1 września, o godz. 20:55. Kolejne odcinki emitowane będą od poniedziałku do czwartku.

Newseria Lifestyle
Dowiedz się więcej na temat: Anna Oberc
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy