Reklama

Anna Mucha zalana łzami w „Dance Dance Dance”

Jestem kompletnie rozwalona. Miałam dreszcze i cała się trzęsę - mówiła zapłakana jurorka tanecznego show TVP2 po występie jednego z duetów.

Jestem kompletnie rozwalona. Miałam dreszcze i cała się trzęsę - mówiła zapłakana jurorka tanecznego show TVP2 po występie jednego z duetów.
Anna Mucha znów dała się ponieść emocjom w programie "Dance Dance Dance" /Natasza Młudzik /TVP

Mimo wstrzymania nagrań programu widzowie cały czas mogą oglądać zrealizowane kilka tygodni temu taneczne poczynania gwiazd drugiej edycji "Dance Dance Dance". W najbliższą sobotę Anna Karczmarczyk i Mateusza Łapka, Rafał i Krzysztof Jonkisz, Pamela Stefanowicz i Mateusz Janusz oraz Rafał Mroczek i Przemysław Cypryański zaprezentują wspólne choreografie. Występ jednego z duetów doprowadzi Annę Muchę do łez.

"Myślę, że każdy z nas, jako artysta, marzy o takim momencie i takiej chwili, żeby wyzwalać w widzach takie emocje i takie uczucia. Czekałam na to, aż zatańczycie taniec współczesny i opowiecie swoim tańcem jakąś historię. Oczywiście nie spodziewałam się tego, że mnie przeczołgacie po tym wszystkim i w taki sposób. Jestem kompletnie rozwalona i miarą tego, jak zatańczyliście niech będzie moja i nasza rekcja. Jak skończyliście tańczyć, była cisza. Myśmy wam nie bili braw, myśmy byli w tej historii razem z wami i za to wam dziękuję" - mówiła ze łzami w oczach jurorka "Dance Dance Dance".

Reklama

Który duet doprowadził do łez Annę Muchę? Odpowiedź już w najbliższą sobotę o godzinie 20:35 w TVP2. Przypomnijmy, że o godz. 20 widzowie będą mogli zobaczyć specjalny odcinek "Dance Dance Dance The Best Of", będący przypomnieniem najważniejszych fragmentów z poprzedniego odcinka.

Przypomnijmy że Anna Mucha od początku swej przygody z "DDD" wzbudza kontrowersje. Aktorka zaskoczyła widzów, kiedy surowo oceniła Katarzynę Stankiewicz.

"Chciałabym wiedzieć po co jesteś w tym programie? Nie mam poczucia, żebyś była zaangażowana na sto procent w to, co robisz. Zrzuć z siebie maskę, zacznij wyciskać z siebie siódme poty" - tak oceniła solowy występ wokalistki jurorka "Dance Dance Dance".

Niedługo potem Stankiewicz odpadła z show.

"To trudny program. Fizycznie i emocjonalnie. Jednocześnie to rozrywka - jeśli ktoś się na to decyduje - niech da z siebie wszystko! Jeżeli ktoś przychodzi 'robić sobie wała' i zabiera się do tańca jak ja do mycia garów - robi się smutno. Liczy się też oddanie wobec partnera, którego wciągnęło się do show. Nie mieliśmy szansy, a szkoda, poznać Ani Stankiewicz. Słyszałam, że jest bardzo utalentowana i pracowita" - Mucha skomentowała zamieszanie w rozmowie z "Tele Tygodniem".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Dance Dance Dance | Anna Mucha
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy