Reklama

Anna Karczmarczyk: Wolę działać, niż żałować

Anna Karczmarczyk podszkoliła się ostatnio w zakresie sztuki wizażu, co związane jest z tym, że w serialu "Za marzenia" gra postać charakteryzatorki. Chwali się, że na ślubie swojego brata była dyżurną makijażystką.

Anna Karczmarczyk podszkoliła się ostatnio w zakresie sztuki wizażu, co związane jest z tym, że w serialu "Za marzenia" gra postać charakteryzatorki. Chwali się, że na ślubie swojego brata była dyżurną makijażystką.
Anna Karczmarczyk na planie serialu "Za marzenia" /Paweł Wrzecion /MWMedia

Bohaterowie nowego serialu TVP2 "Za marzenia" mieszkają razem w Warszawie od czasu studiów, wspólnie przeżywają wzloty i upadki, wspierają się w trudnych chwilach i dzielą troskami. U progu nowego etapu życia stają przed ważnymi decyzjami - wybrać wymarzoną pracę czy harówkę za duże pieniądze? Rodzinę czy szaleństwo i nocne imprezy? Wiązać się na stałe czy unikać związków? Jedno jest pewne, pomimo licznych przeszkód, jakie przynosi im codzienność, nie poddają się i walczą o swoje marzenia. Osią historii są perypetie trójki przyjaciół Zosi, psycholog (Maja Bohosiewicz), Anki, charakteryzatorki na planie hitowej telenoweli (Anna Karczmarczyk) i Bartka (Piotr Nerlewski), który jest lekkoduchem.

Reklama

"Chciałaby spełniać się jako artystka, robić wielkie hollywoodzkie projekty, np. pracować ze Spielbergiem. Chciałaby, żeby rodzice zaakceptowali to, co robi i żeby ktoś uwierzył w nią, tak jak ona sama w siebie wierzy" - Anna Karczmarczyk w rozmowie z PAP Life opisuje swoją postać, Ankę Wolańską.

Aktorce podoba się w Ance to, że idzie za głosem serca, jest odważna i prostolinijna. "Jeżeli czuje się zraniona, to odtrąca tego, kto ją zranił, a jeżeli czuje się zakochana, to idzie w to na sto procent. I nie patrzy na konsekwencje, nie zastanawia się, co będzie. Wydaje mi się, że pasowałoby do niej motto: 'Nie pozwól, by strach przed działaniem, wykluczył cię z gry'" - mówi Kaczmarczyk. Aktorka we własnym życiu też hołduje tej dywizie. "Wolę działać, a potem najwyżej żałować, niż żałować, że czegoś nie zrobiłam" - przyznaje.

Chęcią do działania mogła błysnąć na warsztatach z makijażu, na które chodziła w ramach przygotowań do roli. Aktorka nie ma problemu z tym, by samodzielnie się umalować, byleby miała na to czas. "Przyjaciółkę pomaluję, mamę pomaluję, zresztą na ślub brata malowałam wszystkich. Ale jeszcze dużo nauki przede mną, żeby być tak dobrą jak Anna Wolańska" - stwierdza Karczmarczyk.

Z drugiej strony aktorka ma pewną przewagę nad swoją postacią. Zaczęła pracować już w wieku 13 lat. Zadebiutowała na ekranie w 2003 r., występując w serialu "Na Wspólnej".

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Anna Karczmarczyk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy