Anna Dereszowska: Wielkanoc po śląsku
Anna Dereszowska zawsze z dumą podkreśla, że jest rodowitą Ślązaczką. Nic dziwnego, że Wielkanoc obchodzi co roku zgodnie ze śląską tradycją.
Wielkanoc rozpoczyna się na Śląsku już w Niedzielę Palmową, kiedy to w kościołach święci się bogato ustrojone palmy robione zawsze w tym regionie Polski z wierzbowych witek.
- Jedną ze śląskich tradycji jest zjadanie wierzbowych "kotków" zaraz po powrocie z kościoła, bo podobno chronią gardło przed chorobami - mówi Anna Dereszowska.
- W Wielką Sobotę zjeżdża się cała rodzina, święcimy jajka i pieczemy świąteczne smakołyki, a w niedzielę wspólnie zasiadamy do śniadania - opowiada serialowa Iwona z "Prawa Agaty".
Tym, co Anna Dereszowska najbardziej zapamiętała z Wielkanocy swojego dzieciństwa, s są bardzo mokre Lane Poniedziałki.
- Tego dnia główną postacią w domu stawał się wujek Romek z Krakowa, który wstawał o świcie i szykował sobie cały arsenał różnych polewaczek, przy czym przeważały wiadra i butelki napełnione wodą po brzegi - wspomina aktorka.
- Celem wujka Romka były wszystkie kobiety w rodzinie, a największą przyjemność sprawiało mu zastanie nas w łóżkach. Ponieważ wody w domu nie brakowało, zdarzało się, że któraś z kobiet pływała w łóżku niczym w jeziorze - mówi.
Annie Dereszowskiej zazwyczaj udawało się w porę wyskoczyć z pościeli i uchronić przed tą poranną kąpielą.
- Niestety, wujek nie odpuszczał nikomu i gonił mnie do skutku. Najczęściej dopadał mnie na schodach i wylewał na mnie z góry całe wiadro wody. Było to jak przejście pod zimnym wodospadem i utkwiło mi w pamięci na zawsze - opowiada.
Nie przegap swoich ulubionych filmów i seriali! Kliknij i sprawdź nasz nowy program telewizyjny!