Andrzej Młynarczyk: Marzę o B.B. Kingu
W dziewiątej edycji programu "Twoja Twarz Brzmi Znajomo", znany z "M jak miłość" Andrzej Młynarczyk, może dać upust swojemu talentowi aktorskiemu. Marzy o szalonych metamorfozach, by wcielać się w muzyków, którzy pod każdym względem różnią się od niego.
Jako Ryszard Rynkowski zmierzył się przebojem "Wypijmy za błędy". Wystąpił jako wokalista zespołu Imagine Dragons, Dan Reynolds, wykonując przebój "Thunder". Wcielił się w Micka Jonesa z The Clash, śpiewając "Should I Stay or Should I Go".
To dotychczasowe kreacje Andrzeja Młynarczyka w dziewiątej edycji show "Twoja Twarz Brzmi Znajomo". Z kolei podczas castingu mierzył się z Rayem Charlesem, Tiną Turner i Wiesławem Gołasem.
"Postaci, w jakie chciałbym się wcielać, to te zwariowane, na przekór moim warunkom fizycznym, osobowości, pochodzące z innych kultur, kontynentów. Super byłoby zagrać np. gitarzystę i wokalistę bluesowego B.B. Kinga, którego uwielbiam, a który miał pokaźną tuszę" - deklaruje w rozmowie z PAP Life Młynarczyk.
Aktor ma charakterystyczne warunki głosowe - operuje głosem znanym jako bas-baryton. W warszawskiej Akademii Teatralnej, gdzie studiował, szkolił barwę głosu, emisję i dykcję. Śpiewanie było jednak na dalszym planie.
Jego doświadczenie w przechodzeniu radykalnych metamorfoz jest niewielkie. Bardziej chodziło o dobrą zabawę.
"Robiłem różne hece z przyjaciółmi podczas sylwestrów czy imprez urodzinowych. Pamiętam też, że jak byłem dzieckiem, to mieliśmy w przedpokoju duże lustro, a obok niego były szafki. Wyciągaliśmy jakieś chusty należące do mamy, czy nakładaliśmy za duże kapelusze taty" - opowiada Młynarczyk.